Igrzyska Europejskie pełne medali. 50. krążków Biało-Czerwonych

Liczba medali zdobytych przez naszych sportowców potwierdza jego słowa. Pięćdziesiąt wywalczonych krążków (13 złotych, 19 srebrnych i 18 brązowych) może napawać kibiców Biało-Czerwonych dumą, tym bardziej, że obsada zawodów była naprawdę mocna. – Już kiedy przeglądaliśmy listy startowe, wiedzieliśmy, że poziom rywalizacji będzie wysoki – przekonuje Nowak.

I rzeczywiście taki był. W Chorzowie można było oglądać czołowych europejskich lekkoatletów, w Zakopanem skoczków, a w Myślenicach podziwiać jednego z najlepszych obecnie amatorskich bokserów na świecie wagi ciężkiej – Aziza Abbesa Mouhiidine'a. Włoch pewnie wygrał złoto w swojej kategorii wagowej, zdobył kwalifikację olimpijską do przyszłorocznych Igrzysk w Paryżu i tam pewnie też stanie na najwyższym stopniu podium. Bardzo możliwe, że chwilę później będziemy go już oglądać na zawodowych ringach w walkach o miliony dolarów.

Dlatego tym bardziej cieszą sukcesy naszych reprezentantów. Medale zdobywaliśmy zarówno w tych bardziej popularnych dyscyplinach (lekkoatletyka, skoki) jak i tych dopiero zdobywających popularność (teqball). – Na pewno dużo zyskaliśmy w trakcie Igrzysk Europejskich. Zawody były rozgrywane na krakowskim rynku, oglądało je wiele osób, które przekonały się, że teqball to atrakcyjna dyscyplina, która generuje spore emocje – mówił Krzysztof Ochędalski wiceprezes Polskiego Związku Teqballa.

Czym jest ta nowa dyscyplina sportu? To połączenie piłki nożnej, tenisa stołowego i siatkówki. Jak to możliwe? Bardzo proste – przez specjalnie skonstruowany stół gracze przebijają piłkę na stronę przeciwnika, mając na to trzy odbicia. – Chcielibyśmy kiedyś znaleźć się na Igrzyskach Olimpijskich. Patrząc na tempo w jakim się rozwijamy, to wcale nie jest niemożliwe – podkreśla Ochędalski.

Rangę Igrzysk Olimpijskich podnosiła właśnie możliwość uzyskania kwalifikacji olimpijskich dla zawodników w wielu dyscyplinach. – Od początku taki był nasz cel i mocno walczyliśmy o to, by właśnie tak się stało i dopięliśmy swego – zdradza Urban.

Po Igrzyskach Europejskich zostaną nam nie tylko dobre wspomnienia związane ze startami naszych sportowców, ale też sportowa infrastruktura. – Choćby stadion Wisły Kraków został odnowiony i dziś prezentuje się znacznie lepiej. A ta lista jest znacznie szersza, więc naprawdę sporo po sobie zostawimy – dodaje szef komitetu organizacyjnego IE.

A że nie obyło się bez wpadek? Każda impreza sportowa na taką skalę musi się z tym mierzyć. – Na pewno wiele rzeczy mogliśmy zrobić lepiej, choćby promocję wydarzenia. Ale nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, by to zrobić – kończy Urban.