W sprawie przeciwko Beacie Grzelińskiej będzie trzecia opinia

Specjalistom z tej dziedziny zostanie wyznaczony termin trzech miesięcy na sporządzenie dokumentów. Jeżeli taka będzie konieczność, do ich zespołu dołączy również biegły z zakresu kryminalistyki.

Przeczytaj również: Ruszył proces o szkolną awanturę z nożem w tle
Lubin: Gniewek mówi prawdę?

Przypomnijmy, że do tej sprawy przeciwko Beacie Grzelińskiej wydano już dwie opinie. Autorem pierwszej jest lubiński lekarz Waldemar Wojciechowski, który nie wykluczył możliwości samookaleczenia przez Wacława Gniewka. Drugą opinię przygotował Janusz Kołowski, biegły Sądu Okręgowego w Poznaniu, który wykluczył samookaleczenie czy nadzianie się Wacława Gniewka na nóż. Kołowski wyjaśnił również, że nóż musiał być ustawiony prawie prostopadle do ciała nauczyciela, ponieważ zarówno rany z przodu, jak i z tyłu znajdują się mniej więcej na równym poziomie. Do tego cios musiał być zadany z dużą siłą, by ostrze przeszło przez dwie warstwy ubrania i wbiło się w ciało na 17 cm.

Biuro Ochrony Rządu nie pozwoliło dyrektorce ZSZiO na wizytę u prezydenta

W związku z tym, że opinie biegłych do sprawy przeciwko Beacie Grzelińskiej są sprzeczne, lubiński sąd za drzwiami zamkniętymi przesłuchał już lekarzy operujących Wacława Gniewka.

Przeczytaj koniecznie: Grzelińska: Będziemy kwestionować tą opinię
Lubin: Zeznawali biegli

Obrońca Beaty Grzelińskiej domagał się sporządzenia kolejnej, kompleksowej opinii medycznej. Oprócz tego, decyzją sądu, biegły z zakresu informatyki ma zbadać telefon oskarżonej dyrektorki oraz nagranie zgłoszenia o wypadku w lubińskiej szkole z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie z 16 listopada 2011 roku.

Beata Grzelińska nie przyznaje się do winy. Przekonuje, że feralnego dnia w gabinecie w ZSZiO Wacław Gniewek sam wbił sobie nóż w brzuch. Beacie Grzelińskiej grozi do dziesięciu lat więzienia.