Wielu naszych czytelników mieszka w podlegnickich wioskach. Pracują w mieście i zastanawiają się czy to nie jest przeszkodą do tego aby mieć swoje zdrowe pachnące jajka. Kilka kurek przy domu to nie jest żaden kłopot, a jajka z własnej hodowli smakują o niebo lepiej niż te ze sklepu. Zobaczcie jak poradziła sobie z tym nasza redakcyjna koleżanka.
Decyzja o kupnie kurek jest bardzo mądra zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdy ceny galopują, a do jedzenia dodaje się coraz więcej ulepszaczy i chemii. Wystarczy zagospodarować garaż zrobić wolierę, kupić od rolnika pszenicę, kukurydzę i można zaczynać. Kury nie są zbyt wymagające "w obsłudze". Rano wystarczy dać im jeść, po południu wypuścić na trawkę i mamy własne bez paszy, pachnące jajka. Zobaczcie jakie to proste.