Krystyna Kietla: Nigdy więcej 997!
- Już nigdy nie zadzwonię na policję – zarzeka się Krystyna Kietla, matka chorego na schizofrenię paranoidalną Daniela, który w marcu br. został cztery razy postrzelony w nogę przez policjanta. W ubiegłym tygodniu sąd miał rozpatrzyć zażalenie kobiety na decyzję prokuratury. Ta uznała, że policjanci mieli prawo użyć broni palnej, a strzelając do 28-latka nie przekroczyli swoich uprawnień. Posiedzenie po raz kolejny odroczono.
– Mam żal do policji, że się źle zachowała. Syn narobił bardzo dużo szkód i policji, i rodzinie i przede wszystkim ludziom we wsi – mówi Krystyna Kietla. – Przecież my tam mieszkamy cały czas.
Przypomnijmy, że w napadzie szału 28-latek zranił dziewięć osób, w tym pięciu policjantów, uszkodził dziewięć aut, w tym policyjne radiowozy oraz elewacje kilku budynków.
– Żadna osoba we wsi nie podała syna do sądu o odszkodowanie – mówi z ulgą Krystyna Kietla. – Ludzie są na tyle wyrozumiali, że zrozumieli co to za straszna choroba.
Jednak policja nie jest tak wyrozumiała, tym bardziej, że mimo upływu prawie sześciu miesięcy żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły.
– Dostałam już dwa wezwania do zapłaty za dwa zniszczone radiowozy policyjne oraz z ubezpieczenia za zniszczony samochód– wylicza pani Kietla. – Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Tylko wysyłam wypisy ze szpitala. Syn jest chory, był niepoczytalny, a jeszcze nie dotarły do nas żadne dokumenty z prokuratury. Nie wiem czy syn zostanie uniewinniony, czy inne kroki zostaną podjęte. Ja nie mam się na co powołać jeśli chodzi o ubezpieczenia zniszczonych samochodów.
Krystyna Kietla przekonuje, że syn nie powinien ponieść konsekwencji swoich czynów. – On był niepoczytalny, to było przecież widać – mówi matka 28-latka. – Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie. On ze strachu zbierał te kamienie i rzucał w samochody. On po prostu się bał i stało się, jak się stało.
Postępowanie w prokuraturze trwa nadal.
– Mężczyzna został już przesłuchany w charakterze podejrzanego – powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Teraz prokuratura czeka na opinię biegłych psychiatrów.
Ta prawdopodobnie będzie gotowa w połowie września. Wtedy mogą zapaść pierwsze wiążące decyzje w tej sprawie.
Nie zmienia to jednak faktu, że matka Daniela po raz kolejny stawiła się w sądzie, a jej zażalenie na decyzję prokuratury nie zostało rozpatrzone.
– Mecenas powiedział mi tylko, że nie dotarły do sądu wszystkie dokumenty – powiedziała nam Krystyna Kietla. – Komuś zależy na tym, żeby to przeciągać. Przecież ja nie walczę z jednym policjantem, ale za całą lubińską komendą.
Policja nie chce komentować sprawy do czasu zakończenia postępowania przez prokuraturę.
– Ja już nigdy nie wezwę policji do syna – dodaje rozżalona matka Daniela. – Chciałam żeby mi pomogli, a nie żeby strzelali do dziecka.
Policjanci, którzy w marcu pojechali na interwencje do Jurcza nie mogli sobie dać rady z obezwładnieniem agresywnego 28-latka. Najpierw zastosowali chwyty obezwładniające, potem użyli gazu i pałek. Na koniec wystrzelili w jego kierunku siatkę, ale 28-latek wyplątał się z niej.
– Czterech policjantów biło syna pałkami po głowie, uderzali go i uciekali, a wtedy przecież mogli go zakuć w kajdanki – opisywała zdarzenia matka chłopaka. – Przecież on leżał na ziemi, wystarczyło go tylko przydusić. A oni najpierw połamali na nim pałki, a potem do niego zaczęli strzelać.
28-latek z Jurcza został cztery razy postrzelony w nogę. Czwarty strzał roztrzaskał mu kość. Na szczęście 28-latek przeszedł już operację. Lekko utyka, ale może chodzić. Czy można było to zrobić inaczej?
Matka chorego Daniela jest przekonana, że tak. W ostatnich dniach Daniel po raz kolejny trafił do szpitala. Tym razem nie trzeba było do niego strzelać.
– Syn miał zmiany nastroju, raz się śmiał w głos, raz płakał. Widziałam, że coś się dzieje – opowiada Krystyna Kietla. – Wezwałam pogotowie. Przyjechali. Byli też policjanci, po cywilnemu, przyjechali cywilnym samochodem. Starszy syn poszedł po Daniela, a ten wstał i bez problemu trafił do szpitala.
Krystyna Kietla: Nigdy więcej 997!
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?