ZZPPM ZG Lubin wyrzuciło Ryszarda Zbrzyznego

ZZPPM ZG Lubin wyrzuciło Ryszarda Zbrzyznego

Zarząd Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego ZG Lubin podjął decyzję o wykreśleniu z listy członków Ryszarda Zbrzyznego. Jak przekonują związkowcy – Zbrzyzny po przegranych listopadowych wyborach chce wrócić na „ciepłą posadkę” i pracować na wyjątkowo dogodnych warunkach.

Jak poinformował nas Marcin Braszczok, przewodniczący ZZPPM ZG Lubin, Ryszard Zbrzyzny nie płacił składek członkowskich od 23 lat, a w siedzibie związku nie znaleziono jego deklaracji członkowskiej. To, zdaniem związkowców nie pozostawia innej możliwości jak skreślenie z listy członków związku.

– Obowiązkiem każdego członka związku jest płacenie składek. Jeżeli nie płaci ich dłużej niż przez sześć miesięcy zostaje skreślony z listy – mówi Marcin Braszczok.

Jutro odbędzie się zebranie delegatów ZZPPM, które po usunięciu Zbrzyznego ze związku odwołało zarząd ZZPPM przy ZG Lubin. – Uważamy, że działamy zgodnie z prawem i nie złamaliśmy statutu – przekonuje Marcin Braszczok.
Jednak to nie jedyne zarzuty w stronę byłego posła SLD.

– Po wygaśnięciu mandatu posła dyrekcja ZG Lubin musiała przyjąć z powrotem do pracy pana Zbrzyznego. Odchodził ze stanowiska robotniczego, więc takie mu zaproponowano, z kategorią zaszeregowania 15, ale nie był zainteresowany podjęciem pracy i przeszedł od razu na urlop – mówi Marcin Braszczok. – W między czasie zarząd KGHM ustalił mu nową kategorię zaszeregowania i nowo utworzone stanowisko pracy umysłowej – starszego specjalisty w dziele GC z maksymalną, 18 kategorią zaszeregowania. Jednak pan Zbrzyzny dalej nie był zainteresowany pracą. Chciał etat w ZZPPM ZG Lubin (etat Marcina Braszczoka bądź jego zastępców przyp. red), na co naszej zgody nie ma – mówi szef związkowców.

Zarówno centrala ZZPPM, jak i sam Ryszard Zbrzyzny nie zgadzają się z tymi zarzutami.
– Jak to możliwe, że nie ma mojej deklaracji, że nigdy nie byłem członkiem związku skoro ja tej związek zakładałem – powiedział nam Ryszard Zbrzyny. – Przez 23 lata nikt nie zauważył, że nie opłacam składek. A mimo to, przez 23 lata byłem delegatem na każde zebranie delegatów ZG Lubin. Byłem w każdej kadencji, przez te 23 lata, członkiem zarządu zakładowego ZG Lubin. Mało tego, nadal nim jestem. A teraz, kiedy biorę już drugie pobory w ZG Lubin, ponieważ obecnie jestem na urlopie wypoczynkowym, to nie zauważyłem żeby mi potrącono składkę. Ale to przecież nie jest moja wina.

Młodsi koledzy zarzucają byłemu posłowi również to, że chciał zmienić statut związku zawodowego tak, by przewodniczący ZZPPM miał zapewniony dożywotnio etat w macierzystej organizacji związkowej. 
– To zamach na statut związku – mówi Braszczok. – My zostaliśmy wybrani na te stanowiska. 1200 osób powierzyło nam kierowanie tym związkiem i uważamy, że robimy to bardzo dobrze.

– Jak budzą się demony to zasypia rozum i zdrowy rozsądek – tak Zbrzyzny kwituje zarzuty kolegów. – Idę na etat związkowy. To będzie pierwszy i jedyny jak dotąd przypadek gdzie szef centrali będzie opłacany z funduszu związkowego, a nie zakładowego. Będę super niezależny. Taka była przecież idea. Jeżeli ci chłopcy nie potrafią tego zrozumieć to tym gorzej dla nich. Ci ludzie nie dorośli jeszcze, nie rozumieją na czym polega działalność związkowa i normalna ludzka przyzwoitość. Mam nadzieję, że na zebraniu delegatów podejmiemy najlepsze decyzje by ukrócić to destrukcyjne demontowanie naszego związku – dodaje Zbrzyzny.