Palium: Posadź żonkile w Lubinie

- Będzie gotowy obiekt z wyposażeniem technicznym i armaturą, ale bez mebli i sprzętu medycznego. Na to potrzebujemy jeszcze co najmniej 200 tysięcy złotych - mówi Zbigniew Warczewski, prezes fundacji Palium, inwestor, który wybudował też pierwszy pawilon, oddany w 2005 roku. - To fenomen chyba w skali całej Polski. Oba budynki powstały z pieniędzy społecznych, z datków, zbiórek i z jednego procentu. Bardzo pomogła też Fundacja Polska Miedź.
Pierwszą część placówki budowano 8 lat, tę nową wzniesiono zaledwie w 11 miesięcy.

- Udało się dzięki hojności mieszkańców. Jak dotąd obiekt pochłonął 1,5 miliona złotych - dodaje Warczewski. - Dlatego chciałbym zaapelować do różnych instytucji w Lubinie, by posadziły przy swoich siedzibach żonkile - symbol nadziei. One od lat są też na całym świecie symbolem hospicjów.

- Te kwiaty mają być podziękowaniem dla darczyńców, wolontariuszy i wszystkich przyjaciół hospicjum - wyjaśnia ideę prezes Palium.
Fundacja obdaruje sadzonkami żonkili szkoły, ale na taki prezent dla spółdzielni mieszkaniowych czy innych instytucji Palium już nie stać. W akcję zaangażowały się też władze Lubina. - Na jednym ze skwerów miejskich żonkile zostaną tak posadzone, że utworzą napis "Palium" - zapowiada Zbigniew Warczewski.

Jak dodaje rzecznik prezydenta miasta, Krzysztof Maj, żonkilowa akcja jest prowadzona przy udziale miasta, bo z jednej strony stanowi podziękowanie dla każdego, kto choć raz wsparł hospicjum, a z drugiej to sposób na upiększenie Lubina. Czasu nie ma zbyt wiele. Żonkile trzeba posadzić do końca września, jeśli mają wyrosnąć wiosną.Dyrektor lubińskiego szpitala dodaje, że do jesieni dobrze byłoby także zdążyć z wyposażeniem placówki.

- Bo wtedy Narodowy Fundusz Zdrowia będzie przyznawał kontrakty na opiekę paliatywną - mówi Rafał Koronkiewicz, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lubinie. - Są duże szanse, że lubińskie hospicjum dostanie ten kontrakt, bo to jedyne hospicjum w okolicy.

Do placówki trafiają chorzy z Lubina, Polkowic, Głogowa, Legnicy, a nawet z Lubuskiego. - Byłoby miło, gdyby w akcję sadzenia żonkili włączyły się także instytucje z innych miast - dodaje Zbigniew Warczewski.

W nowej części będzie 12 miejsc w czterech salach dwu-osobowych i czterech jednoosobowych, a także świetlica i gabinety: lekarski, psychologa, pielęgniarek i inne.