Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Tomaszewski o korupcji w Zagłębiu Lubin

Redakcja
Tomasz Hołod
Legenda polskiej piłki nożnej, Jan Tomaszewski, odpowiada na pytania Jacka Czaplewskiego na temat Zagłębia Lubin, Łukasza Piszczka, Franciszka Smudy i korupcji. Fragmenty wywiadu udzielonego dla portalu Ekstraklasa.net.

Łukasz Piszczek w wywiadach podkreślał, że jego rola w procederze korupcyjnym była marginalna. Z zeznań wynika co innego.
Doskonale o tym wiedziałem. Przecież był zawodnikiem Zagłębia Lubin, nie myślał o transferze do żadnego zachodniego klubu, a Franciszek Smuda próbuje wmawiać ludziom, że jego podopieczny był wtedy jeszcze dzieckiem, miał 21 lat... Ale co to za tłumaczenie?! To ile trzeba mieć lat, żeby być skazanym?! Skoro sąd ich skazał i wyrok jest prawomocny, to przecież musiał opierać się na jakiś dowodach. Smuda nam opowiada, że Piszczek był "wplątany". To ja zapytam: Jaki do cholery jest nasz wymiar sprawiedliwości?! Dając 10 tysięcy złotych zrzutki wiedział, że otrzyma o wiele większą premię. Teraz te pieniądze dla niego to pestka. Czytałem, że zarabia 160 tysięcy euro w Borussii Dortmund. Miesięcznie.

Dostrzega pan dwulicowość u Piszczka? Dziennikarzom przedstawił wersję, że o niczym nie wiedział, bo był młody, ale jak się okazuje - sam namawiał do przestępstwa.
Nawet "trzylicowość". Gdy został skazany prawomocnym wyrokiem powiedziałem: Łukasz, trudno, zbłądziłeś. Odpokutuj i wracaj na boisko, bo będziesz mieć jednego fana więcej. No Boże, kto nie robi błędów? Prosta sprawa, czasu nie cofniemy, stało się. Ale w międzyczasie okazało się, że spotkał się z prezesem PZPN, Grzegorzem Lato i złożył apelację. Jak tak można, skoro wcześniej dobrowolnie poddał się karze? Zachował się niehonorowo. Czułem, że było to grubymi nićmi szyte. Dlatego kategorycznie stwierdziłem, że nie życzę sobie, aby koszulkę reprezentacyjną zakładał przestępca, bez poniesienia kary. Pamięta pan takiego Włocha, Paolo Rossiego? Brał udział w tzw. "aferze toto nero". Dostał dwuletnią dyskwalifikację, po czym wrócił do reprezentacji narodowej. I tak jak Piszczek był światowej klasy zawodnikiem. Jak widać można swoje odpokutować.

Franciszek Smuda, który wtedy prowadził Zagłębie Lubin wziął premię za awans do pucharów. Pan w zeszłym roku poprosił prokuraturę o to, by sprawdziła czy selekcjoner reprezentacji Polski nie brał udziału w korupcji. Śledztwo umorzono.
Tak, tak. Pan prokurator Krzysztof Grzeszczak, który prowadził tę sprawę może sobie stosować jakie chce paragrafy, ale niech nie robi ze mnie idioty. W doniesieniu napisałem, że Smuda wzbogacił się z pieniędzy pochodzących z przestępstwa, co fachowo nazywa się paserstwem.

Cały wywiad z Janem Tomaszewskim możecie znaleźć na www.ekstraklasa.net

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto