Bikini fitness. Lubinianka Weronika Szczytnicka stanęła na podium
- Trzecie miejsce - spełnienie moich największych marzeń - cieszy się Weronika Szczytyńska, która jeszcze nie ochłonęła po sukcesie. - Stanęłam na scenie z utytułowanymi zawodniczkami, przeżyłam przepiękne chwile.
Na Grand Prix Fitness podczas Fit Weekendu w Kielcach młoda lubinianka Weronika Szczytyńska stanęła na podium obok utytułowanych zawodniczek - Magdaleny Koral i Magdaleny Omarskiej, które walczyły o najpiękniejszej w kategorii bikini fitness powyżej 168 centymetrów. To wielkie wyróżnienie oraz powód do dumy, gdyż Weronika jest w zasadzie amatorką.
Wschodząca gwiazda z Raszówki zadebiutowała na scenie kulturystyki i fitness podczas Debiutów 27 lutego, zdobywając wówczas piąte miejsce. Zmotywowana i zachęcona przez swojego trenera prowadzącego Artura Szmidta Weronika z impetem podbiła kielecką scenę i zgarnęła brąz, detronizując dotychczasowe królowe bikini.
Bikini fitness. Lubinianka Weronika Szczytnicka stanęła na podium
Przygotowania do pokazu trwały blisko rok czasu - to ciężki trening i próba charakteru dla każdego zawodnika. Jednak dla 22-letniej lubinianki dieta i ćwiczenia to chleb powszedni, gdyż na co dzień jest trenerem personalnym w siłowni Olymp Lubin.
- Dieta nie była dla mnie wielkim problemem. Gdy byłam na tzw. masie, bardziej działał czynnik psychiczny, bo wiadomo każdy ma czasami słabszy dzień, gdy wolałby, usiąść na kanapie przed telewizorem z czekoladą czy paczką chrupek.
Naprawdę ciężko robiło się wraz z nadejściem świąt. Gdy siedząc przy rodzinnym stole zastawionym po brzegi tradycyjnymi pysznościami, ona wyciągała pudełka z porcjowanym jedzeniem. - Te okresy były najtrudniejsze. Poza tym moja dieta nie miała nic wspólnego z głodówkami. Byłam cały czas pod opieką dietetyka i trenera, którzy mieli nade mną pieczę.
Weronika Szczytyńska wystąpiła z ramienia klubu KS Olimp Zabrze. W najbliższym czasie planuje wyprawę do macierzystego klubu, która będzie wiązać się z decyzjami o kolejnych startach i obraniem ścieżki dalszego rozwoju zawodowego. Jakie ma plany na najbliższą przyszłość?
Bikini fitness. Lubinianka Weronika Szczytnicka stanęła na podium
- Oczywiście, że planuję kolejne starty w zawodach, ale na razie stawiam na odpoczynek i regenerację dla organizmu - stanowczo mówi lubinianka. - Okres redukcji, czyli czas tuż przed zawodami to ciężki okres dla organizmu, niska podaż kalorii, nawadnianie i odwadnianie organizmu. Ciało i psychika są zwyczajnie zmęczone. Dlatego wakacje to będzie dla mnie czas relaksu, a z początkiem jesieni zacznę przygotowania do kolejnych zawodów - snuje plany Weronika.
Jak każdy sportowiec czy pasjonat, 22-latka poświęciła się dla sprawy. Treningi zajmują większość wolnego czasu, podczas przygotowań do zawodów odstawia się imprezy, znajomi też odchodzą trochę na bok. - Nie ukrywam, że trochę podpadłam towarzysko - żartuje Weronika. - Dlatego dziękuję wszystkim przyjaciołom i znajomym, którzy odbierali ode mnie wszystkie telefony i wysłuchiwali niekiedy wycia w słuchawkę, bo bywało ciężko, szczerze cieszyli się ze mną z sukcesów i znosili to.
Mimo trudu włożonego w przygotowania do zawodów, Weronika niczego nie żałuje. Teraz może upajać się sukcesem bez względu na opinie innych. - Niepochlebne komentarze zdarzają się. To czy komuś ciała kulturystów się podobają czy nie to kwestia gustu. Mnie zdanie innych średnio interesuje. Mam pasję i robię swoje.
Cały wywiad z Weroniką znajdziecie w aktualnym numerze tygodnika panorama Legnicka.
Bikini fitness. Lubinianka Weronika Szczytnicka stanęła na podium
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?