Zagłębie Lubin trenuje w górach

Trener Marek Bajor na pierwszy obóz zabrał 24 piłkarzy, w tym trzech nowych: serbskiego bramkarza Bojana Isailovica, kolumbijskiego obrońcę Sergio Reina, peruwiańskiego pomocnika Hildena Salasa. Gracze z Ameryki Południowej dotarli do Lubina w minionym tygodniu. To nie będzie koniec transferów w Zagłębiu. Poszukiwany jest jeszcze m.in. napastnik. Tymczasem szkoleniowiec w kadrze znalazł miejsce także dla młodych graczy. Po tym jak w rundzie jesiennej w meczu ligowym zadebiutował Adrian Błąd, w rewanżach swoje okazje do gry powinni dostać również Patryk Bryła i Damian Dąbrowski. Obaj pojechali z pierwszą drużyną na obóz w góry. Opiekun miedziowych zabrał także piłkarzy, którzy znaleźli się na liście do wypożyczenia, a są nimi: Jewhen Kopył, Szymon Kapias, Łukasz Jasiński oraz Michał Łabędzki. Niewykluczone, że zostaną oni w składzie na rundę wiosenną. Choć na liście transferowej znajduje się Portugalczyk Fernando Dinis, to on także przebywa na zgrupowaniu Zagłębia. W innej sytuacji znalazł się Dariusz Jackiewicz, dla którego miejsca w zespole już nie ma i dostał wolną rękę w poszukiwaniu sobie nowej ekipy. Doświadczony pomocnik zapewne jeszcze w tym okienku transferowym odejdzie do innego klubu. W czerwcu kończy mu się umowa z miedziowymi.

Po pobycie w Szklarskiej Porębie lubinianie wyjadą jeszcze na drugie zgrupowanie. O ile teraz w górach zawodnicy Zagłębia pracować będą nad wytrzymałością i motoryką, o tyle w dniach od 8 do 18 lutego, już w Turcji priorytetowe będą inne elementy. Tam rozegrają serie meczów sparingowych i będą starali się wprowadzać taktykę, ćwiczoną na treningach. Będzie to kluczowy etap przygotowań przed ligą. Do Turcji powinien polecieć Dawid Plizga, którego Bajor ze względu na okres rekonwalescencji w góry nie zabrał. Przed wylotem za granicę lubinianie rozegrają jeszcze dwa sparingi. Zmierzą się w nich z Miedzią Legnica i Chrobrym Głogów.