Przerwał badanie psychologiczne, zdenerwowany wybiegł z gabinetu lekarskiego, po czym zaatakował i brutalnie pobił lekarkę. Mowa tu o jednym z górników zatrudnionych w Polskiej Miedzi. Mężczyzna miał usłyszeć zarzuty pobicia z pobudek chuligańskich, jednak nie zdążono mu ich wygłosić. Kilka dni po zdarzeniu w szpitalu, zginął tragicznie.
W Lubinie agresywny górnik pobił lekarkę
Z naszych ustaleń wynika, że 9 maja 30-letni lubinianin brutalnie pobił jedną z lekarek Miedziowego Centrum Zdrowia. Dlaczego? Ponieważ nie podała mu od razu wyników badań. - Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce - powiedziała nam Anna Osadczuk z biura prasowego KGHM. - Mężczyzna w trakcie badania zauważył, że jego wyniki nie będą najlepsze i prawdopodobnie nie dostanie zgody na kontynuowanie pracy. Wtedy zdenerwowany przerwał badanie i opuścił gabinet lekarski.
Mężczyznę skierowano na badania psychologiczne ze względu na to, że był agresywny. Stawił się w gabinecie, ale wyniki badań chciał poznać od razu. Kiedy lekarka oświadczyła, że będą znane za kilka dni, zdenerwowany wyszedł z gabinetu. Na tym mogło się skończyć, jednak 30-latek postanowił swoją agresję wyładować na lekarce.
W Lubinie agresywny górnik pobił lekarkę
Zaczaił się na kobietę pod szpitalem. Kiedy ta wyszła na zewnątrz, rzucił się na nią, uderzył kilka razy w twarz, przewrócił na ziemię i zaczął kopać. O wszystkim poinformowano policję. Takie sprawy przeważnie rozstrzyga się w postępowaniu cywilnym, jednak w tym przypadku prokuratura wszczęła postępowanie z urzędu. Nie bez znaczenia było to, że atak miał związek z wykonywaniem przez kobietę obowiązków służbowych.
- Prokurator postawił mężczyźnie zarzut pobicia z pobudek chuligańskich - powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Zarzut jednak nie został ogłoszony.
Mężczyzna zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło 13 maja, ok. godz. 21, na trasie do Osieka. Prokuratura nadal prowadzi postępowanie w tej sprawie. Jak wstępnie ustalono, 30-latek kierujący oplem vectra jechał w kierunku Wrocławia. W pewnym momencie z nieustalonych przyczyn gwałtownie skręcił na przeciwległy pas ruchu i uderzył w nadjeżdżającą cysternę. Obrażenia były poważne. Lekarzom nie udało się go uratować.
W Lubinie agresywny górnik pobił lekarkę
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?