Skazani za napad na salon gier w Lubinie

Skazani za napad na salon gier w Lubinie

Panowie skrupulatnie przygotowali się do akcji. Patryk S. prowodyr całego zajścia, namówił kolegę - Dawida D., by mu pomógł. Wiedział, że klienci salonu gier na osiedlu Przylesie są weryfikowani przez pracowników przez wizjer. Dlatego to Dawid D. 30 grudnia, tuż po północy zapukał do drzwi.

- Wówczas do środka wtargnął zamaskowany Patryk S., który miał przy sobie siekierę. Zaczął krzyczeć do pokrzywdzonej, aby oddała mu pieniądze - powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Widząc co się wokół niego dzieje Dawid D. uciekł do zaparkowanego w pobliżu salonu samochodu. Patryk S. nie zmierzał tak łatwo zrezygnować z łupu.

- Kobieta początkowo protestowała mówiąc, że nie ma gotówki, bo dokonała wypłat wygranych. Wówczas oskarżony podnosząc głos zażądał przekazania mu kluczyka, który miała na szyi. Jednocześnie chcąc przestraszyć pokrzywdzoną wyciągnął siekierę. Przerażona kobieta zaczęła płakać. Sprawca nakazał jej, aby położyła się na podłodze i rozłożyła ręce - relacjonuje Liliana Łukasiewicz. - Patryk S. zabranym kluczem otworzył kasetkę z pieniędzmi i zabrał z niej 3,5 tys. zł.

Po wszystkim kobieta zawiadomiła policję. Patryka S. zatrzymano w kwietniu bieżącego roku.

Postawiono mu zarzuty dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz kradzieży z włamaniem. Jak się okazało, wcześniej 21-latek również włamał się do domku jednorodzinnego w Lubinie. Dawid D. usłyszał zarzut pomocnictwa do rozboju.

Obu oskarżonym groził wyrok od trzech nawet do 15 lat więzienia. Jednak rozpatrując tę sprawę sąd złagodził wyrok.

- Patryk S. został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata próby - powiedziała nam Liliana Łukasiewicz. - W tym czasie został oddany pod dozór kuratora sądowego. Sąd zobowiązał go również do naprawienia szkody.

Patryk S. musi oddać właścicielowi salonu gier 3 tys. zł oraz 50 zł właścicielowi okradzionego domu.

- Dawid D. za pomocnictwo w rozboju został skazany na 1 rok i 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata i dozór kuratora - dodaje Łukasiewicz. - Musi też zapłacić 500 zł właścicielowi salonu gier.