Policjant strzelał trzy razy do awanturnika

Policjant strzelał trzy razy do agresywnego 28-latka.

Dziewięć osób rannych, zniszczenia w czterech budynkach i dziewięciu samochodach. To skutki ataku szału 28-letniego mieszkańca wsi Jurcz koło Ścinawy. Do zdarzenia doszło w czwartkowy poranek.

Mężczyzna rzucał wielkimi kamieniami w przejeżdżające samochody oraz w ludzi.
– W ten sposób powybijał szyby w czterech budynkach i ranił trzy osoby, które przebywały na posesjach oraz jednego kierowcę – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Oprócz tego zniszczył pięć prywatnych samochodów.

Kiedy na miejsce przyjechała policja agresja 28-latka wzrosła. Mężczyzna obrzucił kamieniami radiowozy i policjantów. Policjanci próbowali unieszkodliwić furiata stosując chwyty obezwładniające, potem użyli gazu i pałek. Na koniec wystrzelili w jego kierunku siatkę, ale 28-latek wyplątał się z niej i nadal atakował.

Policjant strzelał do 28-latka trzy razy

Ostatecznie mężczyzna uszkodził dwa radiowozy i zranił pięciu policjantów. Jeden z nich ma złamany nadgarstek, dwóch kolejnych - uszkodzone barki.
W kolejnego policjanta 28-latek rzucił cegłówką. Trafił w głowę. Widząc to drugi policjant sięgną po broń, wzywał agresora do zatrzymania się i wystrzelił w powietrze. Na szaleńcu nie zrobiło to jednak wrażenia.
– Widząc, że napastnik nadal jest agresywny i próbuje go zaatakować, policjant oddał jeden strzał w kierunku mężczyzny, potem wystrzelił jeszcze dwa razy – mówi Liliana Łukasiewicz. – Dopiero po trzecim strzale ranny mężczyzna usiadł i wtedy został obezwładniony. Rannego przewieziono do szpitala. Został trzy razy postrzelony w nogi. Przeszedł operację. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – dodaje prokurator Łukasiewicz.

Prokurator, który prowadzi tą sprawę zlecił już konsultacje psychiatryczną. Istnieją przesłanki świadczące o tym, że mężczyzna wcześniej leczył się psychiatrycznie.

Od opinii biegłych zależeć będzie czy 28-latek, jako osoba niepoczytalna, zostanie skierowany na leczenie czy będzie mógł odpowiadać za swoje czyny przed sądem.

Prokurator stwierdził, że na tym etapie prowadzonego postępowania nie ma uzasadnionego podejrzenia przekroczenia uprawnień przez policjanta, który strzelił do agresywnego napastnika. W takich okolicznościach użycie ostrej broni było zasadne.