Park Militarny - grupa mieszkańców protestuje. Nie chcą złomu w parku!

Park Militarny - grupa mieszkańców protestuje

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach inwestycja ruszyła. Za milion złotych postawione zostanie ogrodzenie park. Obecnie wbijany są już metalowe słupy. Niebawem park zostanie zamknięty.

- Chcemy parku naturalnego i pełnej wolności w nim, a nie ogrodzonego metalowym płotem, zamkniętego. Już taki jeden jest w środku miasta. Wydaje mi się, że jak na takie miasto jeden taki park wystarczy, chyba że prezydent całe miasto chce ogrodzić metalowym płotem - powiedziała nam lubinianka Joanna Kordas.

Dla przeciwników powstania parku Militarnego istotne są planowane ograniczenia. Całkiem prawdopodobne, że w parku Militarnym, podobnie jak w parku Wrocławskim, nie będzie można jeździć rowerem czy wprowadzać psów.

Razem z panią Joanną protestował Edward Wabelski, który przyznał, że bardzo często korzysta z parku Leśnego i chodzi do niego zarówno wczesnym rankiem, jak i późnym wieczorem. Jeżeli park zostanie ogrodzony, będzie zamykany na noc. - Jeżeli ktoś chce oglądać militaria niech sobie jedzie do muzeum - mówią lubinianie.

Władze miasta zdają się nie słyszeć protestów i nie zwracać uwagi na petycje, która krąży w sieci. - W czasie budowy parku Wrocławskiego również były protesty - mówi Jacek Mamiński, rzecznik prasowy prezydenta Lubina. - mieszkańcy, którzy nie byli do tej budowy przekonani, później zmienili zdanie. Na otwarciu parku były tłumy. To pokazało, że ten park jest dla nas wszystkich. Nie podchodźmy do tego tak emocjonalnie. Nie po to zmieniamy miasto, żeby komuś przeszkadzać, ale po to by żyło nam się przyjemniej. Myślę, że mieszkańcy, którzy są przeciwni z czasem przekonają się do nowego parku.

Jacek Mamiński nie mówi nic o ograniczeniach w użytkowaniu nowego parku. - jeszcze nie ma regulaminu parku, to jest kwestia do uzgodnienia - powiedział nam.