Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: W szkole był atak nożem. Teraz dyrektor szuka poparcia wśród pracowników

Ewa Chojna, Agata Grzelińska
Beata Grzelińska zaprzecza temu, że po szkole krąży lojalka, którą mają podpisywać pracownicy
Beata Grzelińska zaprzecza temu, że po szkole krąży lojalka, którą mają podpisywać pracownicy Piotr Krzyżanowski
Czy Beata Grzelińska, dyrektorka Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Lubinie, podejrzana o dźgnięcie nożem w brzuch nauczyciela Wacława Gniewka, wymusza na pracownikach szkoły poparcie dla swoich działań?

Od kilku dni trzyosobowa grupa - ksiądz katecheta prowadzący lekcje religii w ZSZiO oraz dwie młode pracownice - chodzą od sali do sali i przedstawiają nauczycielom oraz pozostałym pracownikom szkoły pismo do podpisu. Dokument składa się z trzech części. W pierwszej wymieniono zasługi dyrektorki z ubiegłych lat. W drugiej znajduje się informacja o tym, że Beatę Grzelińską popierają wicedyrektorzy szkoły, a lista z podpisami pracowników ostatecznie ma trafić na biurko prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego. Z trzeciej części dowiadujemy się, że w szkole działają dwie przeciwne frakcje - jedna, która popiera dyrektorkę, i druga, do której zaliczają się pracownicy przeciwni jej działaniom. Autorzy pisma proszą ich, by nie przeszkadzali pani dyrektor w wykonywaniu obowiązków.

Zobacz też: Prokurator sprawdzi zeznania posła Zbrzyznego

Nauczyciele, którzy nie podpisali listy poparcia, boją się, że mogą stracić pracę. Uważają, że taka lojalka jest nie na miejscu. - Jesteśmy tym oburzeni - mówią. - Martwimy się, co będzie dalej ze szkołą. Po sytuacji z listopada boimy się, że uczniowie nie będą chcieli się tutaj uczyć. To działa destrukcyjnie na placówkę.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że tym, którzy nie chcieli się wpisać na listę, mówiono wprost: albo podpiszesz, albo wylatujesz z pracy.

Czytaj też: Jan Tomaszewski o korupcji w Zagłębiu Lubin

Beata Grzelińska wszystkiemu zaprzecza. Przekonuje, że nigdy nie było i nie ma takiego dokumentu. - Pierwsze słyszę, nic nie wiem o czymś takim - powiedziała nam. - Trudno mi się odnieść do czegoś, czego na oczy nie widziałam. Jestem naprawdę tym zaskoczona.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w Gazecie Wrocławskiej

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto