Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin nie szanuje mogił

Agata Grzelińska
Agata Grzelińska
Agnes Storch mieszkała w domu nr 107 w Małomicach, tuż koło dzisiejszej drogi krajowej nr 3. Miała 35 lat, gdy zmarła. Pochowano ją na małomickim cmentarzu, po którym dziś prawie nie ma śladów. Prawie, bo kilka płyt z nagrobków wala się jak śmieci w krzakach tuż obok wybudowanego niedawno boiska. Wśród nich najlepiej zachowana ta z mogiły Agnes.

Zaalarmował nas o tym jeden z mieszkańców Małomic, który pamięta ten cmentarz z dzieciństwa. Pokazał nam też stare niemieckie mapy, według których dokładnie w miejscu, gdzie dziś jest boisko, była nekropolia. Ludzi chowano tu do 1947 roku.

Lubinianin odnalazł też mapę Małomic z 1940 roku (wtedy zmarła Agnes Storch), na której zaznaczony jest każdy dom z informacją, kto w nim mieszka. Cmentarz zlikwidowany został w połowie lat 70. XX wieku. Bez ekshumacji.Potwierdzają to dwaj historycy, opisujący dzieje Lubina - Stanisław Tokarczuk i Henryk Rusewicz.

- Ekshumacji nie było, część płyt rozkradziono i wywieziono, a część leżała tam jeszcze w latach 80. - wspomina dr Stanisław Tokarczuk. O tym cmentarzu nawet w urzędzie miejskim mało kto wie - dodaje historyk.

To, że wiedza, którą mają mieszkańcy miasta, jest niedostępna dla urzędników z magistratu, potwierdza Marzena Reutt, dyrektor biura prezydenta. Zapewnia, że w
projekcie budowy boiska uwzględniono zabezpieczenie nagrobków.

- Kilka lat temu interesowaliśmy się tym cmentarzem, szukaliśmy w archiwach miejskich i państwowych, ale nie znaleźliśmy żadnych informacji na temat sposobu, w jaki zlikwidowano ów cmentarz - mówi Reutt. - W projekcie budowy boiska uwzględniliśmy również zabezpieczenie nagrobków.

Los, jaki spotkał mogiłę Agnes Storch, pokazuje dobitnie, że uwzględnienie czegoś w projekcie nie gwarantuje niczego, nawet spokoju po śmierci...

Dyrektor biura prezydenta dodaje, że miasto pomyślało o skwerze z tablicą upamiętniającą zmarłych mieszkańców Lubina. Ma być gotowy jesienią. Marzena Reutt
obiecała nam też, że do tego czasu pracownicy magistratu rozważą zabezpieczenie walających się koło boiska płyt nagrobnych.
Na dotrzymanie obietnicy liczy też m.in. ks. Jerzy Gansel z parafii ewangelicko-augsburskiej w Legnicy.

- Teraz jest wielka moda na boiska, orliki i może w tym boomie ktoś zapomniał o typowo ludzkich zasadach - zastanawia się ks. Gansel. - Mam jednak nadzieję, że
władze miasta dotrzymają słowa i upamiętnią cmentarz. Tak zrobiono w Jaworze, koło Kościoła Pokoju. W miejscu gdzie były groby, jest dziś płyta z cytatem z Księgi Wyjścia: "Zdejm z nóg sandały, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest święte".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto