Gmina Lubin: Jest wstępne porozumienie w sprawie gimnazjum gminnego

Gmina Lubin: Jest wstępne porozumienie w sprawie gimnazjum gminnego

Jest wstępne porozumienie pomiędzy gminą, a miastem w sprawie nauczania dzieci ze wsi w miejskich szkołach. Radni gminy podpisali projekt porozumienia, choć wcześniej dokonali w nim małych zmian. Jeżeli miasto przystanie na zmiany w treści dokumentu, a wszystko na to wskazuje, od września uczniowie z terenu gminy wiejskiej rozpoczną naukę w budynku przy ul. Szpakowej.

Po całych miesiącach burzliwych rozmów o przyszłości edukacyjnej młodych mieszkańców gminy Lubin możemy mówić o osiągnięciu przynajmniej częściowego porozumienia.

- Radni po wprowadzeniu poprawek zgłoszonych przez komisję oświaty zagłosowali za podpisaniem porozumienia z miastem - powiedziała nam radna gminy wiejskiej Barbara Skórzewska. - Nie negowaliśmy całego porozumienia, a tylko zapis o obwodach. Wykreśliliśmy go. Nadal obowiązywać będzie tylko jeden obwód, tak jak było to do tej pory - dodaje Barbara Skórzewska.

W praktyce oznacza to, że szkołą obwodową dla gimnazjalistów z całej gminy wiejskiej będzie nadal Gimnazjum Gminne. Każdy uczeń z obwodu tego gimnazjum, bez względu na wyniki w nauce, zostanie przyjęty do szkoły. Oczywiście, po podpisaniu porozumienia, uczniowie z gminy mogą również starać się o przyjęcie do innych szkół na terenie miasta o ile będą w nich wolne miejsca po przyjęciu wszystkich uczniów z obwodu.

Mimo że zaledwie tydzień temu naczelnik wydziału oświaty urzędu miejskiego oświadczył, że w miejskich szkołach nie znajdzie się ani jedno miejsce dla uczniów ze wsi, teraz uspokaja, że znajdzie się miejsca dla każdego.

- Przystajemy na zmiany w treści porozumienia - powiedział nam Andrzej Pudełko. - Generalnie uczniowie z terenu gminy mogą składać podania do szkół miejskich. To, czy zostaną do nich przyjęci, leży obecnie w gestii dyrektorów poszczególnych placówek.

Andrzej Pudełko przyznaje, że dobrze się stało, że porozumienie podpisano. - Przecież to nie my chcemy chodzić do miejskich szkół, ale uczniowie i ich rodzice mają taka wolę - dodaje. - Obecnie trwają negocjacje w sprawie najmu pomieszczeń w budynku przy ul. Szpakowej.

Czy trzeba było wielu tygodni, by osiągnąć taki poziom porozumienia?

- W takich kwestiach obydwie strony muszą chcieć współpracy - mówi Barbara Skórzewska. - Na pewno wójt powinien się z nami spotykać. Jeśli będziemy prowadzić wojnę, to wszyscy na tym stracimy.

Jeżeli radni gminy nie wyraziliby zgody na podpisanie porozumienia, gmina miałaby ledwie dwa miesiące na znalezienie miejsca na szkołę. Jedną z takich propozycji był pałacyk w Księginicach.

Gmina Lubin: Jest wstępne porozumienie w sprawie gimnazjum gminnego