Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieża Braniborska kończy dziś 164 lata! "Piękne zachody, krwiste niebo, wino i procenty w głowie". Kiedyś tu się działo

Michał Korn
Michał Korn
Wideo
od 12 lat
Wieża Braniborska została wybudowana przez Stowarzyszenie Miłośników Rozwoju Zielonej Góry. Ale nie byle gdzie! Budowla stanęła dokładnie 164 lata temu na jednym z najwyższych szczytów Winnego Grodu - Wzgórzu Braniborskim (dawniej Grünbergshöhe). I dumnie stoi do dnia dzisiejszego, plus minus pięćdziesiąt metrów od mojego domu. Czy chwalę się? Sam nie wiem, może trochę? Wielokrotnie podziwiałem panoramę miasta z jej szczytu, a kiedy ją mijałem zawsze zastanawiałem się, dlaczego potencjał tego obiektu jest tak mocno niewykorzystany. Niebawem i to ma się zmienić. Przy okazji czytania tego tekstu, zajrzyjcie do nasze galerii, bowiem to, jak dziś wygląda wpisana do rejestru zabytków w 2017 roku Wieża Braniborska i teren wokół niej niebawem mogą zmienić się nie do poznania.

Spis treści

(...) rozmowa się kleiła to siedzieliśmy nawet do zachodu słońca. Piękne tu były zachody, niebo krwiste, procenty w głowie, panny pod ręką. A dancingi jakie, rozmarzyłem się i trochę wzruszyłem.

Dokładnie 164 lata temu, w sobotę 10 marca 1860 roku oddano do użytku Wieżę Braniborską, jeden z symboli Zielonej Góry. Przez te szesnaście dekad pełniła ona wiele funkcji i nie mniej miała przydomków, jak choćby słynny rondel z maczugą. Dawniej było to wyjątkowe, oryginalne miejsce spotkań, z którego mieszkańcy Winnego Grodu byli po prostu dumni. I w zasadzie na przestrzeni lat różnie z tą dumą bywało.

Trwa głosowanie...

Byłaś/eś kiedykolwiek na tarasie widokowym Wieży Braniborskiej?

Wieża Braniborska, piękne zachody, niebo krwiste, procenty w głowie

Wielu z mieszkających na Osiedlu Braniborskim starszych zielonogórzan pamięta kawiarenkę, widok na panoramę miasta, klimat, zachody słońca.

- Bywaliśmy tu praktycznie cały czas. Każdego dnia, nawet jeśli nie można było wypić kawy, bo jej transport nie dojechał, to zawsze, choć na chwilę, siadaliśmy na ziemi i gadaliśmy o pierdołach. Rewelacyjnie było jak udało się zdobyć coś mocniejszego. Zapyta pan, co? No wino oczywiście, ale nie byle jakie tylko nasze, prawdziwe, lokalne. Tego smaku się nie zapomina. Oj jak wtedy rozmowa się kleiła to siedzieliśmy nawet do zachodu słońca. Piękne tu były zachody, niebo krwiste, procenty w głowie, panny pod ręką. A dancingi jakie? Rozmarzyłem się i trochę wzruszyłem. Teraz też jest dobrze, tylko smutno. Na wieżę patrzę z żalem, bo nic się tu nie dzieje. Ona miała być dla mieszkańców, ale chyba nie wyszło. Komuś zabrakło weny, albo ktoś nie chciał jej mieć. No bo czemu jest zamknięta i dziś w ten sposób o niej rozmawiamy? - pyta rozmarzony pan Michał Fernik z ulicy Chmielnej.

Wybudujmy sobie wieżę. Taką z winnicą i kawiarnią

A jak to wszystko się zaczęło? Otóż Stowarzyszenie Miłośników Rozwoju Zielonej Góry, do którego należeli najbardziej zasłużeni mieszkańcy miasta wpadło na pomysł, by z okazji jubileuszu 25-lecia stowarzyszenia wybudować za miastem, na wzgórzu, wieżę widokową z kawiarnią i winiarnią, a obok założyć winnicę. Ciekawostką jest, że według innych źródeł inicjatorem projektu był Friedrich Förster, którego syn pełnił funkcję dyrektora obserwatorium astronomicznego w Berlinie.

Wieża Braniborska bez kopuły autorstwa Czesława Łuniewicza - lata 70.
Wieża Braniborska bez kopuły autorstwa Czesława Łuniewicza - lata 70. Czesław Łuniewicz (Archiwum Państwowe w Zielonej Górze)

Tak czy inaczej, pod budowę Wieży Braniborskiej wybrano najwyższy punkt topograficzny wokół Zielonej Góry na tzw. Młyńskim Wzgórzu, który był oddalony od granic miasta o blisko trzy kilometry na południowy wschód. Mówi się, że był to proces wielkich porządków na wzgórzach otaczających miasto.

Zatem stowarzyszenie wykupiło od właścicieli tego gruntu, Heinecków, prawa do własności ziemi. Postanowiono wybudować restaurację z winiarnią, której jednym z głównych punktów będzie wieżą z tarasem widokowym. Projekt opracował architekt powiatowy doktor Gersdorf, zaś prace nad jego realizacją zaczęły się wiosną 1859 roku. Co więcej, koszt budowy całkowicie pokryło Stowarzyszenie Miłośników Rozwoju Zielonej Góry.

Szybko zaczęto wykorzystywać astronomiczny potencjał budowli

Uroczyste, wręcz huczne otwarcie budowli odbyło się w sobotę 10 marca 1860 roku - dokładnie 164 lata temu. Od samego początku w miejskiej tradycji pojawiła się nazwa "Rondel z maczugą" (Keulenrondell). Prowadzenie gastronomii powierzono znanemu zielonogórskiemu restaurantowi i browarnikowi Augustowi Pallowi, który dbał o, jak się szybko okazało, nienajgorszej klasy jedzenie i trunki.

Początkowo obiekt pełnił nie tylko funkcje restauracyjne. Znajdowała się w nim także stacja telegraficzna, poza tym prowadzono tu obserwacje nieba, organizowano pokazy.

W celu uatrakcyjnienia obiektu, syn Fryderyka Foerstera (założyciela Stowarzyszenia Miłośników Rozwoju Zielonej Góry), prof. Wilhelm Foerster, dyrektor obserwatorium astronomicznego w Berlinie, zaproponował stowarzyszeniu organizowanie pokazów sklepienia niebieskiego za pomocą nowoczesnego sprzętu optycznego. Organizacją i wyposażeniem pierwszego w Zielonej Górze obserwatorium astronomicznego zajęło się obserwatorium w Berlinie – prowadzone właśnie przez prof. Foerstera. Przy okazji przez pewien czas wieża pełniła także rolę stacji telegraficznej.

Nieprzerwanie od 1887 roku do wybuchu pierwszej wojny światowej, organizowano raz w tygodniu (zależnie od pogody) pokazy firmamentu nad Zieloną Górą. W styczniu 1889 roku zielonogórskie obserwatorium odwiedził znany norweski astronom i matematyk dr Sophus Trombolt z Uniwersytetu w Bergen. Doktor Trombolt przyjechał do Zielonej Góry na zaproszenie prof. Foerstera z cyklem odczytów na temat zorzy polarnej i magnetyzmu ziemskiego.

Obserwatorium, kawiarnia i ta nieszczęsna wojna. Wieża była "ruiną"

W latach dwudziestych i trzydziestych rondel wrócił do pierwotnej funkcji i stał się popularną knajpą, jakich było wiele w mieście. Z chwilą wybuchu wojny wieża została przejęta przez służby wojskowe na punkt obserwacyjny obrony przeciwlotniczej. Dodam w tym miejscu, że w czasie drugiej wojny światowej wieża została uszkodzona i przez ponad dziesięć lat stała jako "ruina". Ponowne uruchomienie w niej kawiarni odbyło się dopiero w 1959 roku - wówczas mieściła się tutaj bodajże najmodniejsza restauracja.

Muszla koncertowa, parkiet i dancingi

W międzyczasie pojawiła się również koncepcja z parkietem do tańczenia, sceną dla orkiestry, miejscem dla kilkudziesięciu osób. Co poszło nie tak? Bardzo mała przestrzeń na której nijak nie dałoby się tego zorganizować. A ponieważ w środku nie było jak, koncepcję pomysłu przeniesiono na teren przy wieży. I tak powstał letni ogródek, kawiarnia, plac dla dzieci, ławki, parasole i muszla koncertowa z parkietem do tańczenia, po której dziś został jedynie kamienny łuk. Szkoda tylko, że spoczęto na laurach i w nie dbano o to wszystko do tego stopnia, aż w końcu nie nadawało się do użytkowania. Jak wspomina w rozmowie ze mną pan Michał, teren wokół wieży naprawdę miał wzięcie. A co z samą budowlą? Były tutaj biura, a był nawet czas, gdy budynek stał pusty. W 1989 roku obiekt powrócił do swoich funkcji astronomicznych.

Tu znajduje się Wieża Braniborska - lokalizacja:

I wtedy miasto przekazało Wieżę Braniborską uczelni

1 lipca 1989 roku z inicjatywy doc. Janusza Gila, ówczesnego kierownika Zakładu Astrofizyki Instytutu Fizyki Wyższej Szkoły Pedagogicznej, powołano tu Zielonogórskie Centrum Astronomii przy Wyższej Szkole Pedagogicznej. Na przyszłą siedzibę wybrano Wieżę Braniborską, przekazaną na ten cel przez władze miasta. Remont i adaptacja trwała rok. Przez długi okres w wieży mieściła się siedziba Instytutu Astronomii Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Wzloty i upadki. Potencjał wieży leżał i nikt nie chciał go podnieść

Jesienią 2005 roku Wieża Braniborska zmieniła swój wygląd poprzez nakrycie jej kopułą astronomiczną, pod którą mieścił się nowoczesny teleskop wyposażony w cyfrowy system rejestracji danych. W ten sposób funkcje budowli zostały na jakiś czas przypieczętowane. Ale z tym teleskopem to, żebyście nie myśleli, też nie było tak kolorowo. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w 2019 roku na pytanie o teleskop pod kopułą dostałem odpowiedź: "Owszem jest, ale nie działa". I w zasadzie nie pytałem od jak dawna. Wiemy natomiast, że działalność zielonogórskiej stacji została wstrzymana we wrześniu 2010 roku ze względu na konieczną modernizację. Czyżby chodziło m.in. o ten "wypasiony" teleskop? Tak czy inaczej, wielka szkoda, prawda?

- Smutne, że nic tu się nie działo. Kiedyś, a jestem mieszkańcem Krakowa, przyjechałem do rodziny w Świebodzinie. Jako atrakcję turystyczną upatrzyłem sobie Wieżę Braniborską. Tak też podpowiadał nie tylko Google. Przyjechałem do centrum, zostawiłem samochód, przespacerowałem się i pocałowałem klamkę. Była niedziela, piękna pogoda, idealny czas na zwiedzanie. Nie ukrywam, że mocno się zawiodłem - opowiadał mi pan Krzysztof (niezwisko niestety mi uciekło), którego tego właśnie dnia spotkałem u szczytu wieży z niemal rozłożonymi z bezradności rękoma.

Taras widokowy i panorama na wyciągnięcie ręki

I choć sama Wieża Braniborska nie imponuje wielkością, gdyż ma zaledwie 18 metrów, to spora wysokość Wzgórz Braniborskich sprawia, że z obiektu widać całą panoramę miasta. Przez te wszystkie lata, kiedy przechodziłem obok tej budowli za każdym razem zastanawiałem się, jak taki obiekt może nie wykorzystywać swojego potencjału? Wielokrotnie z żoną (miłośniczką astronomii) o tym rozmawiałem i zawsze konkluzja była taka sama. Owszem, wieża stoi, ale w zasadzie nic poza tym. Wyjątkiem były odbywające się tu od czasu do czasu tematyczne eventy związane m.in. z astronomią. Wielki sukcesem był też zorganizowany 15 - 16 lipca 2023 Weekend Otwarty Wieży Braniborskiej. Uwierzcie mi, dawno Wzgórze Braniborskie nie gościło tylu mieszkańców i turystów. Kilkudziesięciometrowe kolejki ustawiały się, aby choć na chwilę móc wejść na szczyt budowli i zobaczyć panoramę Winnego Grodu z góry.

- Dopiero teraz, odwiedzając tę część Zielonej Góry, z którą do tej pory nie było mi po drodze i wchodząc do wnętrz wieży, uświadomiłam sobie, że miasto posiada piękny obiekt, który w zasadzie jest nieco obskurny, zaniedbany i bez pomysłu - mówi Kasia - studenta zarządzania na UZ. - Widok z góry jest ujmujący, ale wnętrza odstraszają. Coś w tej wieży jest, ale wygląda okropnie - kwituje krótko.

Współpraca na linii miasto - UZ powinna trwać

Głośno było też o Wieży Braniborskiej, kiedy na początku lutego 2022 roku, pisaliśmy, że Instytut Astronomii Uniwersytetu Zielonogórskiego kupił trzy wysokiej klasy kamery, które zostały umieszczone na jej szczycie. Miały one monitorować niebo w poszukiwaniu bolidów, czyli meteorów o jasności większej niż -4 mag (wyjaśnię może, że jasność Wenus to -4.6 mag) i były obsługiwane zdalnie. Oczywiście to przedsięwzięcie miało posłużyć naukowcom z jednej strony do badań, z drugiej zaś do popularyzacji astronomii. Uniwersytet Zielonogórski chciał zaangażować w projekt studentów i uczniów szkół średnich - chodziło nie tylko o obsługę sprzętu, ale również analizę danych obserwacyjnych. Była to taka okazja na rozwój zainteresowań oraz umiejętności technicznych i programistycznych dla studentów i nie tylko.

Poza tymi znikomymi wydarzeniami Wieża Braniborska w przypominała obiekt widmo. Rzadko kiedy można było tu spotkać żywego ducha.

Wieża Braniborska to będzie centrum historii miasta. Za jedyne 10 mln zł

Niewykluczone, że projekt, o którym wyżej wspomniałem będzie kontynuowany. Wierzę, że jeśli chodzi o relacje na linii miasto - Uniwersytet Zielonogórski zwycięży zdrowy rozsądek i opcja maksymalnego wykorzystania Wieży Braniborskiej wraz z terenami wokół. Piszę to nieco tajemniczo, ale przypomnę, że w 2023 roku Miasto Zielona Góra odzyskało od UZ-tu budynek. Z kolei na początku 2024 roku ujawniono plan zagospodarowania Wieży Braniborskiej, gdzie powstać ma centrum historii miasta, które będzie dostępne dla mieszkańców i turystów. Co więcej, miasto zamierza w 2024 roku przeznaczyć modernizację wieży około 4,9 mln zł. Szacuje się, że koszt całej inwestycji to blisko 10 mln zł. Oprócz remontu samego budynku, który jest jedną z najcharakterystyczniejszych budowli w mieście, ma powstać plac zabaw oraz mała scena. Na efekty czekam z niecierpliwością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto