Żywy łańcuch w obronie fok [zdjęcia]

W marcu, jak co roku, rozpoczynają się w Kanadzie polowania na foki. Około 300 tysięcy zwierząt, głównie młodych foczych szczeniąt powyżej 12 dnia życia, które nie potrafią jeszcze pływać, zostanie zabitych dla futra. W ciągu ostatnich trzech lat życie straciło około milion fok.

Uczestnicy manifestacji przeciwko zabijaniu fok dla futer zebrali się przed Ambasadą Kanady w piątek (13 marca) o godz. 13.00. Skandowano hasła "Stop rzezi fok" i "Kanado, wstydź się". Szefowa Empatii, Katarzyna Biernacka, udała się na spotkanie w Ambasadzie, podczas którego przekazała list otwarty z 45 tysiącami podpisów do ambasadora Kanady w Polsce, Davida Prestona.

Uczestnicy zgromadzenia rozciągnęli białą szarfę spod Ambasady Kanady do polskiego Ministerstwa Gospodarki. Dlaczego? Bo właśnie minister tego sektora może wprowadzić zakaz importu produktów z fok do Polski, czym da wyraźny sygnał Kanadzie, że nasze społeczeństwo nie toleruje polowań na te zwierzęta.

Biała wstęga symbolizuje biel pólnocnej Kanady, który jest, a nie powinien być, brukany krwią fok. Jak podkreślał Dariusz Gzyra, były prezes Empatii, focze szczenięta często jeszcze żyją, gdy są odzierane ze skóry.

Strona kanadyjska od zawsze tłumaczy krwawy proceder tradycją, wpływem finansowym do budżetu państwa ze sprzedaży produktów foczego pochodzenia (obok futer i skór, także tłuszcz, mięso i penisy - afrodyzjak w Azji) i potrzebą sztucznego regulowania populacji. Niegdyś foki zabijała miejscowa ludność, dla której służyły one za odzież i pożywienie, dziś wszystko przeznaczane jest na eksport.

Wiele państw na świecie sprzeciwia się praktykom stosowanym w Kanadzie. Całkowity zakaz handlu produktami z fok wprowadziły w swoich krajach m.in.: Holandia, Belgia, USA, Meksyk i Grenlandia. Zmierzają do tego Austria, Włochy, Wielka Brytania i Niemcy.

U nas handel produktami z fok jest legalny. Do niedawna Polska była jednym z głównych iporterów foczych skór, w 2004 roku do naszego kraju trafiło ich 80 tysięcy. Stowarzyszenie Empatia, które zorganizowało piątkową manifestację od kilku lat próbuje wywrzeć presję w tej sprawie na rządzie Kanady, który stosuje dopłaty do polowania na foki, jak inne kraje w sektorze rybołóstwa.

Przed Ministerstwem Gospodarki ok. 150 manifestantów dostrzegła europoseł Platformy Obywatelskiej Urszula Gazek, która obiecała wsparcie tej sprawy podczas obrad Parlamentu Europejskiego.

Stowarzyszenie Empatia wystosowało wraz z podpisami zwolenników list do ambasadora Kanady w Polsce, Davida Prestona, o treści:

"My, niżej podpisani, protestujemy przeciwko wyjątkowo okrutnemu traktowaniu zwierząt, mającemu miejsce od wielu lat na terenie Kanady z przyzwoleniem rządu Kanady. Z całych sił potępiamy niczym nie uzasadnioną, masową rzeź fok, dokonywaną
wbrew opinii publicznej i protestom na całym świecie. Tego typu praktyki uważamy za współczesną formę barbarzyństwa i żądamy ich natychmiastowego zaprzestania!

Podczas corocznych polowań na foki zabijane są setki tysięcy niewinnych zwierząt. Często są to zaledwie kilkunastodniowe foki, zgodnie z prawem zastrzelone lub zatłuczone pałką. Nie potrafią jeszcze dobrze pływać, niechętnie opuszczają lód i
są ufne wobec człowieka, przez co stają się bardzo łatwym łupem. Wiele z nich wciąż żyje podczas obdzierania ich z futer. Te i inne nadużycia udokumentowane są w specjalnie przygotowanych raportach niezależnych ekspertów międzynarodowych.

Nie znajdujemy wytłumaczenia dla tego barbarzyństwa. Usprawiedliwieniem nie może być ani wątpliwy interes ekonomiczny, ani rzekoma konieczność krwawej „regulacji” przyrody, jak również odwołanie do tradycji.

Decyzja o zaprzestaniu polowań byłaby dowodem wrażliwości i rozsądku.

Stop rzezi fok!"

Internauci wciąż mogą podpisać się pod petycją.

Zobacz również:
Pomarańczowa Warszawa dla klimatu [zdjęcia]
Nago przeciwko zabijaniu dla futer [zdjęcia + wideo]
Na ratunek zwierzętom w Warszawie [wideo]