W 2016 roku, na ekrany kin trafił film w reżyserii Kingi Dębskiej - „Moje córki krowy”. Opowiadał o dwóch siostrach, które muszą się ze sobą dogadać, choć wcale nie mają na to ochoty. Produkcja zyskała sympatię widzów. Na koncie ma mnóstwo nagród i nominacji.
A już od 27 sierpnia, odwiedzający kina będą mieli szansę przenieść się do peerelowskich czasów dzieciństwa kobiet. W „Zupie nic” Dębska pokazuje je w rzeczywistości, gdy Fiat 126p był szczytem marzeń, a trzepak stanowił centrum życia towarzyskiego.
Najnowsza produkcja pochodzącej z Białegostoku reżyserki ma być pełną empatii, ciepła oraz zabawnych sytuacji opowieścią o potrzebie wolności i słodko-gorzkich momentach dojrzewania.
- Tym filmem chciałabym przypomnieć sobie i widzom, co cieszyło nas, gdy byliśmy dziećmi. Pozwolić sobie na rozrzewnienie nad czasem, gdy całe popołudnie można było przesiedzieć z rówieśnikami na drzewie i trzepaku, a żółta syrenka rodziców ekscytowała bardziej niż dziś najnowszy model Audi. Mieliśmy bardzo szczególne dzieciństwo, które uformowało nas tak a nie inaczej. Przyjrzyjmy się życiu naszych rodziców i zauważmy, jak wiele z nich jest w nas. Ten film będzie taką właśnie intymną podróżą w świat dzieciństwa – wzruszającą, bardzo zabawną i pełną emocji - mówi Kinga Dębska.
Okazuje się, że poza reżyserią, film ma jeszcze dwa inne białostockie akcenty. Na ekranie zobaczymy bowiem pochodzących ze stolicy województwa podlaskiego aktorów - Adama Woronowicza i Rafała Rutkowskiego. Obok nich wystąpią Kinga Preis, Ewa Wiśniewska, Katarzyna Kwiatkowska, Barbara Papis i Alicja Warchocka.
Film "Zupa nic" zakwalifikował się do Konkursu Głównego 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. O Złote Lwy powalczy już pod koniec września.
Zupa nic - fabuła
Marta jest romantyczką i szkolną ofiarą losu. Dzieli pokój z siostrą Kasią i babcią (Ewa Wiśniewska), która zamiast bajek opowiada wnuczkom powstańcze historie. W pokoju za ścianą swe małżeńskie życie toczą rodzice, Tadek (Adam Woronowicz) i Elżbieta (Kinga Preis). On jest stale upokarzanym przez system inteligentem, który po pracy pędzi bimber i po cichu zazdrości opływającemu w dobrobyt szwagrowi (Rafał Rutkowski). Ona jest przewodniczącą zakładowej Solidarności z potrzebą wolności i marzeniem, żeby w końcu wyrwać się z Polski. Prawdziwe emocje dla całej rodziny zaczną się jednak wtedy, gdy pod blokiem stanie wymarzony pomarańczowy maluch. Ela i Tadek odkryją powołanie do handlu oraz zagranicznych wojaży, a dorastająca Marta po raz pierwszy w życiu naprawdę się zakocha.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?