Znęcają się nad zwierzętami. Nie boją się kary
Kodeks karny ma chronić wszystkich, również tych bezbronnych, jak zwierzęta. Niestety kary, jakie przewidują przepisy nie odstraszają potencjalnych oprawców, wręcz przeciwnie.
- Sprawcy przemocy wobec zwierząt są za słabo karani - mówi nam wprost Angelika Janosik z Fundacji "Podaj łapę". To właśnie pod ich opiekę trafił Aran, owczarek niemiecki, którego właściciel przez trzy miesiące głodził, a potem chciał zabić łopatą. Sąd skazał go na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć i 10-letni zakaz trzymania zwierząt. Czy sprawca z Chobieni zastosuje się do wyroku sądu? Tego nie wiemy, ale być może i teraz pilnować go będą sąsiedzi, którzy zawiadomili policję, kiedy ten znęcał się nad psem.
- Dwa lata więzienia bez zawieszenia byłoby dla mnie satysfakcjonującą karą - mówi Angelika Janosik. - Kary powinny być wyższe, a oprócz więzienia sąd powinien zasądzać wysokie grzywny lub prace społeczne. Na szczęście dla nas Aran nie trafił do schroniska, będzie miał nowy, dobry dom.
Problem w tym, że pies, który był bity łopatą po głowie oślepł na jedno oko. - Mimo tych krzywd ufa nam, a my o niego walczymy - dodaje pani Angelika.
Podobne zdanie na temat kar za maltretowanie zwierząt ma Edward Jabłoński. - W ostatnich latach sąd tylko raz skazał na karę więzienia sprawcę maltretowania zwierząt - powiedział nam. - Ten człowiek zabił kota w Legnickim Polu. Uderzał nim o ziemię, o drzewo. Wszystko widzieli przejeżdżający policjanci, ale dla zwierzaka było już za późno. Wezwany na miejsce weterynarz mógł go jedynie uśpić, by zakończyć jego cierpienie.
Jabłoński nie widzi usprawiedliwienia dla takiego zachowania.
- To nie są ludzie - mówi. - To bestie. Patologia. Przecież normalny człowiek nie zrobi krzywdy zwierzęciu. Sądy powinny ostrzej karać takich zwyrodnialców. Jeżeli ktoś nie chce trafić do więzienia, niech zapłaci wysoka grzywnę i nawiązkę na rzecz organizacji działających w ochronie zwierząt. Może takie rozwiązanie ich czegoś nauczy - mówi Jabłoński. - Jak na tę chwilę, kary po prostu nie odstraszają.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?