Złom zalega w lasach. Sprzątanie kosztuje wiele tysięcy
Na leśnych ścieżkach możemy znaleźć gruz po remontach, zużyte opony czy stare, połamane meble. Ludzie wyrzucają dosłownie wszystko i bardzo rzadko udaje się ukarać takiego winowajcę.
Dla przykładu służby z gminy wiejskiej Lubin w samym 2016 roku usunęły aż 43 takie dzikie wysypiska. W sumie wywieziono 48,5 tony śmieci, a kosztowało to gminę ponad 40 tys. zł. W 2017 roku wyrzucanych nielegalnie było jeszcze więcej śmieci. Z 25 nielegalnych wysypisk gmina usunęła 57,5 tony odpadów za kwotę 31,2 tys. zł. Do maja bieżącego roku usunięto dziewięć wysypisk. Łącznie wywieziono nieco ponad tonę śmieci za 6 tys. zł.
Na terenie gminy miejskiej Lubin sytuacja przedstawia się nieco lepiej, choć różowo też nie jest.
W 2016 roku służby miejskie usunęły ponad 63 tony śmieci, kosztowało to 60 tys. zł. Zlikwidowano wtedy 52 wysypiska. Rok później było nieco lepiej - trochę ponad 42 tony śmieci z 38 dzikich wysypisk za kwotę 54 tys. zł.
W tym roku, tylko do końca maja wykryto i zlikwidowano 26 dzikich wysypisk, a na nich ponad 41 ton odpadów. Miasto wydało na to ponad 27,5 tys. zł.
Niestety nadal, nawet w trakcie spacerów, można natknąć się na podobne zjawiska jakie prezentujemy na powyższym zdjęciu. Wątpliwym jest to, że te części samochodów zostały wyrzucone przez przypadek. Bardziej prawdopodobnym jest, że ten złom to części aut pochodzących z kradzieży.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?