Złodziej z Lubina wpadł, bo paser zaczął sypać
Prawie 75 tysięcy złotych - na tyle swoje straty oszacowali ci, którzy padli ofiarą 30-letniego złodzieja z Lubina. Mężczyzna przez sześć tygodni kradł dosłownie wszystko, co mu w ręce wpadło, a za swój główny cel obrał różnego rodzaju zakłady usługowe.
Lubinianinowi udowodniono przynajmniej 12 włamań i dwa usiłowania włamania. Wszystkich kradzieży dokonał pomiędzy 31 grudnia ubiegłego roku, a 12 lutego br.
- Mężczyzna włamywał się do zakładów usługowych i kradł z nich wartościowe przedmioty, a następnie gdzieś je umieszczał - poinformowała nas Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Nie zdążył ich wszystkich sprzedać, ponieważ skradzionych przedmiotów było naprawdę dużo.
Może i 30-latek uniknął by kary, gdyby nie paser, który zaczął współpracować z policją. Mundurowi znaleźli u niego łupy pochodzące z kradzieży i szybko dowiedzieli się, kto je zostawił. - Paser przyznał od kogo ma te przedmioty - dodaje Liliana Łukasiewicz. - Wtedy policjanci zatrzymali 30-latka. Mężczyzna przyznał się do winy i wyjaśnił funkcjonariuszom, gdzie przechowuje resztę skradzionych przedmiotów.
Dzięki współpracy z organami ścigania policjantom udało się odzyskać wiele skradzionych rzeczy, które szybko wróciły do swoich właścicieli. Wśród nich były baterie termostatyczne, podgrzewacze wody, sterowniki do ogrzewania i pompy oraz inne łupy ze sklepu z armaturą sanitarną. Okradziony ocenił ich wartość na 11 tysięcy złotych.
Złodziej z Lubina wpadł, bo paser zaczął sypać
Ponad 30 tysięcy złotych straciła właścicielka salonu kosmetycznego, której lubinianin ukradł lampę do utwardzania lakieru hybrydowego, dwie frezarki do paznokci, 250 lakierów, kamienie do masażu oraz sprzęt do przebijania uszu.
Kolejna na liście była firma sprzątająca. 30-latek po włamaniu się do pomieszczeń gospodarczych ukradł m.in. odkurzacze i 100 sztuk zapachów samochodowych.
Z zakładu garmażeryjnego lubinianin zabrał metkownicę, nie pogardził również pakowanym mięsem i wędlinami, a z zakładu zajmującego się szyciem firan ukradł między innymi pościel, firanki i żelazko.
Łupy planował upłynnić, a pieniądze z ich sprzedaży wykorzystać na swoje potrzeby. Teraz odpowie za to przed sądem. Grozi mu wyrok od roku do 10 lat więzienia.
Złodziej z Lubina wpadł, bo paser zaczął sypać
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?