Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdecydują ceny i czas

Urszula Romaniuk (CH)
– Podróż pociągiem jest wygodniejsza – twierdzi Mieczysław Curlej. Obok Bazyli Rusinko z Żukowa.   FOT. URSZULA ROMANIUK,
– Podróż pociągiem jest wygodniejsza – twierdzi Mieczysław Curlej. Obok Bazyli Rusinko z Żukowa. FOT. URSZULA ROMANIUK,
– W ciągu półtora roku powstanie połączenie kolejowe między Lubinem a Polkowicami – zapewnia prezydent Lubina Robert Raczyński. – Szynobus z naszego miasta do Lubina i dalej do Wrocławia jest ...

– W ciągu półtora roku powstanie połączenie kolejowe między Lubinem a Polkowicami – zapewnia prezydent Lubina Robert Raczyński.
– Szynobus z naszego miasta do Lubina i dalej do Wrocławia jest potrzebny, między innymi dlatego, że w pociągu jest więcej miejsca i wygodniej się podróżuje – uważają pierwsi pasażerowie.

Busy, które kursują na tej trasie, są małe i bardzo często przepełnione – twierdzi Mieczysław Curlej, emerytowany górnik z Polkowic. – Ale tylko konkurencyjne ceny i krótszy czas przejazdu mogą zdecydować o popularności tej linii.
Próbna przejażdżka szynobusem z Lubina do Polkowic odbyła się wczoraj. Podróż w jedną stronę, torami należącymi do spółki Pol-Miedź Trans, trwała około pół godziny. Pociąg jechał z prędkością 50-60 km/godz.
– Ale po modernizacji trasy będzie można jechać nawet trzy razy szybciej – zapewnia prezydent Lubina Robert Raczyński. – Moim marzeniem jest połączenie kolejowe Lubina z Wrocławiem w 40 minut, i z Berlinem w trzy godziny – dodaje.
– Dla nas ważne są wynegocjowanie warunków i złożenie zamówienia przez samorząd województwa. Współpraca lokalnych władz dobrze rokuje temu przedsięwzięciu. Chcą partycypować w kosztach – mówi Marek Pawicki, dyrektor Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych we Wrocławiu.
A koszty nie są małe, bo jeden szynobus kosztuje około 4,5 mln zł.
– My jesteśmy za, samorządy szukają pieniędzy, ale najważniejsze jest to, żeby tak samo myśleli przyszli pasażerowie – dodaje Janusz Cendrowski, prezes zarządu Pol-Miedź Transu.
Ostrożnie wypowiada się burmistrz Polkowic Wiesław Wabik, organizator wyprawy. – Tym przejazdem chcieliśmy zwrócić uwagę władz województwa, że kolej w zagłębiu jest możliwa – dodaje Wiesław Wabik.
Wczorajsza przejażdżka, w której uczestniczyli m.in. uczniowie szkół, odbyła się w atmosferze pikniku. Podawano kawę, herbatę i słodycze.
– Jestem zadowolony. Chciałbym jeździć pociągiem z Polkowic do Lubina, a nawet do Wrocławia – mówi Mieczysław Curlej. •

Potrzebne szynobusy
– Zabiegamy o upowszechnienie szynobusów, bo częściowo rozwiązują one problemy komunikacyjne lokalnych społeczności.
Są przy tym o połowę tańsze od pociągów. Z drugiej zaś strony pozwalają wykorzystać ogromną insfrastrukturę kolejową, jak torowiska czy stacje. Po dolnośląskich torach jeździ ich pięć. Teraz ogłaszamy przetarg na zakup ośmiu nowoczesnych autobusów szynowych. Nie ma jeszcze decyzji, na które trasy wyjadą – mówi Wojciech Zdanowski, dyrektor wydziału transportu urzędu marszałkowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto