Zbrodnia Lubińska - Jan M. trafi do więzienia?

Zbrodnia Lubińska - Jan M. trafi do więzienia?

Do tej pory nie wykonano bowiem wyroku, który zapadł 10 lat temu. Dlaczego? Ponieważ skazany uchylał się od kary, zasłaniając się problemami zdrowotnymi.

Sąd po raz kolejny powołał biegłych z zakresu medycyny sądowej. Tym razem ich decyzja była inna.
- Sąd po raz kolejny zwrócił się do Katedry Medycyny Sądowej Zakładu Prawa Medycznego we Wrocławiu. W ocenie biegłych aktualny stan zdrowia skazanego Jana M. umożliwia mu odbywanie kary pozbawienia wolności w warunkach izolacji, pod warunkiem umieszczenia go w zakładzie karnym posiadającym oddział szpitalny i umożliwienie mu kontynuacji leczenia stwierdzonych u niego schorzeń - wyjaśnia sędzia Lidia Hojeńska z sądu okręgowego. - Schorzenia na jakie cierpi skazany mogą być leczone zachowawczo w warunkach zakładu karnego.

Mieszkańcy zagłębia miedziowego, którzy pamiętają czasy stanu wojennego i od lat walczą o sprawiedliwość, mogą poczuć satysfakcję. - To namiastka sprawiedliwości. Powiem wprost: nareszcie. Po 10 latach od prawomocnego wyroku za udowodnione sprawstwo kierownicze - przypomina Bogdan Orłowski, przewodniczący Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ Solidarność. - Mamy nadzieję, że ten człowiek w końcu pójdzie siedzieć.

Jak wspomina szef Solidarności, w 2007 roku kiedy zapadały wyroki na funkcjonariuszy MO ludzie byli zbulwersowani niskimi karami. Wówczas sąd skazał na 15 miesięcy więzienia byłego zastępcę komendanta wojewódzkiego MO w Legnicy Bogdana G.,Z kolei Tadeusz J., ówczesny dowódca plutonu ZOMO, usłyszał wyrok 2,5 roku pozbawienia wolności. Najwyższą karę orzeczono wobec Jana M. - 3,5 roku więzienia.

- Chcę wierzyć w to, że namiastka sprawiedliwości będzie miała miejsce - dodaje Orłowski. - Rodziny pomordowanych wielokrotnie widywały go na ulicy, nie wyglądał na chorego. Ten człowiek przez lata śmiał im się w twarz - dodaje. - W przypadku tego pana te 3,5 roku więzienia to niewiele za trzy życia naszych kolegów i kilkanaście osób rannych.

Przypomnijmy, że 31 sierpnia 1982 roku w centrum Lubina od kul ZOMO zginęli Michał Adamowicz (wówczas 28 lat), Mieczysław Poźniak (26 lat) i Andrzej Trajkowski (32 lata).

Postanowienie wrocławskiego sądu okręgowego nie jest jeszcze prawomocne. Janowi M. przysługuje zażalenie, które musi wpłynąć do sądu w ciągu siedmiu dni. Ostateczny termin to czwartek, 16 marca.