Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie: wybierz drużynę marzeń

Michał Sałkowski
2007 r. Michał Stasiak strzelił bramkę decydującą o tytule
2007 r. Michał Stasiak strzelił bramkę decydującą o tytule fot. janusz wójtowicz
Miedziowi dwa razy zdobyli kraju mistrzostwo w 1991 oraz 2007. Czy to ci piłkarze będą dominować?

Szmat czasu. 1946-2010. Można przebierać jak w ulęgałkach. Dajemy Wam wolną rękę. Od dziś możecie zdecydować, który z piłkarzy Zagłębia jest najbardziej wart, by zapisać go złotymi zgłoskami na kartach historii.
Czy najbardziej zasługują ci, co dostąpili największych laurów: choćby zdobycia mistrzostw Polski (1991 oraz 2007) czy nawet gry w europejskich pucharach (to w polskim wydaniu ostatnio istny frykas).

1991 rok. 365 dni po wicemistrzostwie Polski. Krok wyżej.
Legendarny i bezkompromisowy szkoleniowiec Stanisław Świerk za sterem. Choć cały sezon ekipy nie prowadził (po 12. kolejce zastąpił go Marian Putyra), to Zagłębie właśnie w tym roku zdobyło pierwszy w historii tytuł.
W bramce Krzysztof Koszarski bądź Jarosław Bako, w obronie Stefan Machaj (ten od samobójczej bramki z Milanem, pamięć jest selektywna!), czy Romuald Kujawa. W środku pola Adam Zejer, który po krótkim czasie w Olsztynie nadał rozpędu swojej karierze właśnie w Lubinie. A po mistrzowskim sezonie trafił do tureckiego Besiktasu i też koronę włożył.

Był też w jedenastce obecny trener Miedzi Janusz Kudyba (strzelec wyborowy). Nie zapominajmy o Romualdzie Kujawie (który triumfował w renomowanym plebiscycie katowickiego "Sportu" - Złote Buty 1990, Zejer wygrał go rok później). Był też jeden z największych talentów polskiej piłki Dariusz Marciniak. Jeden z wielu piłkarzy, którzy zakładali barwy i Śląska (1984-88), i Zagłębia (1988-92). Talent przeplatał jednak z wyczynami alkoholowymi. Mimo wszystko fakty z boiska jednak mówią same: 30 bramek w ekstraklasie zdobył (8 dla miedziowych).

2007 r. Decydujący dzień - 26 maja. Mecz z Legią przy Łazienkowskiej. Hitchcockowski (to słowo boli). Z morderczymi bramkami dwóch stoperów Manuela Arboledy i Michała Stasiaka. Z trafieniem Piotra Włodarczyka, który parę tygodni potem zamienił Warszawę na Lubin. Wielka radość. Ale i wielkie nerwy przy nieuznanym wyrównującym trafieniu dla warszawian po faulu dokumentnie polskiego Rogera Guerreiro. Dzień konia w bramce miedziowych czeskiego niedźwiedzia - Michala Vaclavika. Piękne chwile.

Zapewne przypominacie sobie więcej takich chwil. Stop klatki z konkretnych meczów. Idoli młodości. Ten mały kupon macie w poniedziałkowej Polsce-Gazecie Wrocławskiej. Napiszcie z nami wielką historię.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto