Zespół Finepharmu, który tuż przed sezonem został przeniesiony z Jeleniej Góry do Polkowic, nie był w stanie przeciwstawić się podopiecznym Bożeny Karkut. Już po 20 minutach gospodynie wygrywały 17:3, a do przerwy zdobyły 24 bramki.
- Mam nadzieję, że dziewczyny nie załamią się po dwóch wysokich porażkach i w meczu z Pogonią Szczecin zdobędziemy potrzebny nam komplet punktów - powiedział trener Finepharmu Mirosław Uram.
Bardzo ważne zwycięstwo nad KSS-em Kielce odniósł w Jeleniej Górze KPR. Decydujący dla losów spotkania okazał się okres miedzy 43 a 47 minutą, który jeleniogórzanki wygrały 5:0, odskakując na 24:19. Duża w tym zasługa Martyny Kozłowskiej, która broniła jak w transie. W ataku z kolei dzieliły i rządziły Monika Odrowska z Joanną Załogą.
Na tarczy wróciły z Chorzowa szczypiornistki AZS AWF Gardini Wrocław, które tuż przed sezonem pokonały tam m.in. miejscowy Ruch i zdobyły Puchar Śląska. Teraz akademiczki prowadziły już 6:1 i 12:3, ale mimo to musiały uznać wyższość rywalek.
- Nikt nie wie, jak pozwoliliśmy wstać Ruchowi, który przy naszym koncercie leżał po 20 minutach na plecach - mówi Marek Karpiński trener AZS AWF.
Współpraca: G. Bereziuk
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?