Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagadkowa śmierć na drodze S5. Ofiary nie zostały potrącone tylko przejechane. Czy żyły w momencie zdarzenia? Jedna z ofiar była z Lubina

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Śledczy wciąż mają wiele pytań
Śledczy wciąż mają wiele pytań PSP Kościan
Policja zna już tożsamość obu ofiar z drogi ekspresowej S5. Jedna z nich pochodziła z Lubina. Zagadkowe wciąż pozostają okoliczności śmierci. Policja już wie, że nie doszło do potrącenia, ale najechania na mężczyznę i kobietę. Czy żyli w momencie, gdy uderzyło w nie audi? Jak znaleźli się na drodze? Policja może liczyć tylko na pomoc świadków, bo zabezpieczone ślady nie pomogły rozwikłać zagadki.

Ta sprawa, która początkowo wyglądała na nieszczęśliwy wypadek, wydaje się dużo bardziej zagadkowa.

Co się stało na S5. Czy audi uderzyło w pieszych, czy leżące osoby?

We wtorek wieczorem 3 stycznia 2023 na S5 w okolicach Czacza – między węzłami Śmigiel Północ a Kościan Południe, osobówka uderzyła w dwójkę ludzi. Początkowo wyglądało to na nieszczęśliwy wypadek, być może potrącenie, ale zeznania kierowcy i zabezpieczone ślady wskazują, że mężczyzna i kobieta leżeli na jezdni w chwili, gdy uderzyło w nich audi jadące w kierunku Poznania od Leszna.

Dziś już wiadomo, że za kierownicą tego pojazdu siedziała 55-latka. To ona prawdopodobnie najechała najpierw na mężczyznę, a po chwili także na kobietę. Zatrzymała pojazd zaraz potem. Zjechała w lewo na pas rozdziału tuż przy barierze energochłonnej. Za nią zatrzymało się kolejne auto. Ono także brało udział w zdarzeniu.

Nagranie z wypadku na S5. Ciała w sporej odległości od siebie

Na filmie, który dotarł do naszej redakcji, widać, że ciała ofiar są rozrzucone w odległości około 20 do 30 metrów. Zwłoki mężczyzny zostały częściowo rozczłonkowane. Ze względu na drastyczność nagrania, nie zdecydowaliśmy się na jego publikację.

PSP Kościan

Strażacy wezwani na miejsce byli gotowi do reanimacji kobiety i mężczyzny, ale oboje już nie żyli.

Ofiary żyły, gdy najechał na nie samochód?

Dosłownie moment po uderzeniu audi w leżące osoby, na zdarzenie najechał kolejny pojazd – renault laguna. Za kierownicą siedział 66 -latek. Policja nie zdradza na ten moment, czy także ten pokazd przejechał po leżących na drodze osobach, czy tylko kolidował z hamującym audi, które stanęło na pasie zieleni przy S5.

Zabezpieczone dowody wskazują na najechanie

Ślady uszkodzeń na audi wskazują, że doszło do najechania na leżących. Nie są typowe dla potrąceń osób znajdujących w pionowej pozycji ciała, czyli pieszych idących albo stojących na drodze. To wszystko powoduje, że w sprawie tragedii na S5 pada wiele pytań.

Mają je także śledczy, którzy zamknęli drogę po wypadku na kilka godzin we wtorkowy wieczór, a później puścili nią ruch. Jednak rano w środę podjęli decyzję o powrocie na S5, by dalej zabezpieczać ślady. To nie jest standardowa procedura, choć w godzinach nocnych i ciemnościach, na S5 można było pominąć jakiś ważny ślad.

Drogę zamknięto, trwają tam czynności – powiadomił nas aspirant Jarosław Lemański, rzecznik prasowy policji w Kościanie.

W środę 4 stycznia 2023 policja ponownie zamknęła drogę S5 między węzłami Śmigiel Północ a Kościan Południe. Tym razem jednak będzie to pas na Wrocław. Szukano śladów, ale nie znaleziono niczego ważnego.

Ofiary z S5 były bez dokumentów. Co robiły na ruchliwej i nieoświetlonej drodze?

Kolejne pytania dotyczą tożsamości ofiar. Ani kobieta ani mężczyzna nie mieli przy sobie żadnych dokumentów. W pobliżu nie było żadnego pojazdu, którym mogły jechać i który mógł na przykład się zepsuć, czy złapać panę. Drogę ekspresową w tym miejscu okala płot. Trudno więc założyć, że osoby te przechodziły przez ruchliwą i nieoświetloną w tym miejscu drogę ekspresową.

Lekko ubrani na środku drogi ekspresowej w zimny wieczór

Kolejna rzecz nasuwająca pytania to odzież. Mężczyzna był ubrany jedynie w t -shirt, a we wtorek wieczorem 3 stycznia 2023 temperatura spadała i wynosiła zaledwie około 2-3 stopni Celsjusza. Aby dotrzeć w to miejsce. gdzie znaleziono ciała, oboje musieliby iść drogą ekspresową dłuższy czas od zjazdów. Innej możliwości nie było, bo płot wzdłuż drogi nie miał śladów jakichoklwiek uszkodzeń dokonany przez osoby, które próbowały go pokonać. Czy ktoś mógł wybrać się w drogę pieszą ubrany jedynie w koszulkę z krótkim rękawem albo lekką kurtkę ( taką w kolorze różowym miała na sobie kobieta). Te kwestie też muszą rozwikłać śledczy. Czy para mogła wysiąść z innego samochodu już na S5, który następnie odjechał? Albo opuścić go w inny sposób? Tego na razie nie wiemy.

Policja z Poznania zapewnia, że nie miała żadnego zgłoszenia o zaginięciu osób o rysopisach odpowiadających zmarłym. Sprawdzono też rejestry w całym kraju. W środowe popołudnie policja potwierdziła, że zna tożsamość obu osób.

Ofiary z S5 spod Śmigla. Policja zna już nazwiska i adresy, ale wciąż wie niewiele

Zmarli nie są już anonimowy. Mężczyzna pochodzi z Poznania, a kobieta z dolnośląskiego Lubina.

Ustalono że ofiary miały po 39 lat. Nadal nie ustalono, jak te osoby dostały się na drogę S5 - mówi Jarosław Lemański, oficer prasowy kościańskiej policji.

.

Sekcja powie jaka była przyczyna śmierci? Okoliczności są niejasne

Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok. Autopsja ma odpowiedzieć na wiele pytań, w tym kluczowe: czy kobieta i mężczyzna żyli w momencie, gdy najechał na nie samochód lub samochody. Czy to właśnie obrażenia po kolizji z audi i (być może też renault) były przyczyną ich śmierci. Okoliczności wypadku są bardzo nietypowe i zapewne dlatego śledczy na razie są tak oszczędni w informowaniu o sprawie.

- W żaden sposób nie przesądzamy na tym etapie niczego odnośnie okoliczności tego zdarzenia - przyznaje Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Nie ma kamer na tym odcinku S5. Jest bardzo ciemno

Jedną z pierwszych czynności, które rutynowo wykonują śledczy w takich przypadkach, jest zabezpieczenie zapisów z kamer. Jednak na tym odcinku S5 takich urządzeń nie ma. Mimo, że na węzłach budowanej kilka lat temu trasy jest dodatkowe oświetlenie, ten odcinek trasy jest zaciemniony. O tym jak jest tam ciemno świadczyć może fakt, że zabezpieczanie śladów powypadkowych wymagało doświetlania przez strażaków i ustawiania specjalnych lamp. Kierująca audi, która wjechała w ofiary, nie wiedziała nawet, że uderzyła w ludzi. Tak miała zeznać na miejscu zdarzenia.

Policja w Kościanie szuka świadków wpadku na S5. ,,Liczy się każde nagranie''

Wszystkie osoby posiadające wiedzę na temat powyższego zdarzenia lub dysponują nagraniem z kamery samochodowej z przejazdu trasą S5 w godz. 18:00 do godz. 19:30 z dnia 2 stycznia 2023r., na którym widoczne są dwie osoby piesze, kobieta ubrana w różową kurtkę oraz mężczyzna ubrany w czarny T-shirt, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Kościanie asp. Jarosławem Lemańskim tel. 519 064 847 lub dyżurnym pod nr tel. 47 77 26 211 - czytamy w komunikacie KPP w Kościanie

Na co liczą policjanci? Na każdą informację od kierowców, ale głównie na nagrania z rejestratorów samochodowych.

Pomóc może nawet z pozoru błahe nagranie - mówią śledczy.

Zagadkowa śmierć na drodze S5. Ofiary nie zostały potrącone ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto