Wolność celu z Żukiettą. Bo liczy się samo niesienie pomocy
Dzięki członkom klubu miłośników starej motoryzacji Oldtimer Chonjnów, dziś już 4-letni Kamil Wawruch, któremu w wieku niemowlęcym życie uratowali legniccy lekarze, ma szansę pierwszy raz usłyszeć głos rodziców! - Mamy newsa! Miło nam poinformować, że po długim procesie „walki” z przeciwnościami i systemem - Kamilek, na którego cel prowadziliśmy szereg akcji i zbiórek, jest na ostatnim etapie kwalifikującym go do wszczepienia implantu ślimakowego - podzielił się z nami dobrą nowiną Tomasz Halikowski z Oldtimer Chojnów.
Determinacja klubowiczów oraz wspierających całe przedsięwzięcie darczyńców i wolontariuszy KGHM przełożyła się na coś wyjątkowego! Na realne środki, prawie 53 tysiące złotych, które pokryją koszty wszczepienia implantu ślimakowego choremu Kamilowi.- Jako organizatorzy całego „zamieszania”, chcemy podziękować Wszystkim za każdy grosik wrzucony do puszki, za tak wielkie wsparcie prowadzące do szczytnego celu jakim jest operacja Kamila. To właśnie dzięki Wam, ale także uporowi rodziców i zaangażowanych wielu osób już niebawem Kamilek usłyszy świat - mówi klubowicz.
Wolność celu z Żukiettą. Bo liczy się samo niesienie pomocy
Pochodzący z Biskupina Kamil Wawruch ma dopiero cztery lata, a całe jego krótkie życie to walka z chorobą. Już raz legniccy lekarze na czele z dr Wojeciechem Kowalikiem uratowali chłopcu życie. Ordynator legnickiej neo-natologii do dziś jest dobrym duchem chłopca. Silna wola życia pozwoliła chłopcu przeżyć, ale widzi słabo i nie słyszy. Jedynym ratunkiem dla odzyskania zmysłu są implanty ślimakowe. Dziś cel, o który walczyło tak wielu mieszkańców zagłębia miedziowego jest bliżej niż kiedykolwiek.
Uskrzydleni dobrymi wieściami klubowicze z Chojnowa, którzy już planują kolejną Ekspedycję Charytatywną, postanowili uwolnić jej cel. - Wolność celu to innowacyjne rozwiązanie jeśli chodzi o naszą ekspedycję - mówi Tomasz Halikowksi. - Każda załoga biorąca udział w Ekspedycji Charytatywnej 2018 będzie mogła zbierać darowizny na dowolnie wybrany przez siebie cel. Ta wolność przeznaczenia zebranych pieniędzy to ukłon w stronę indywidualnych uczestników. Cieszymy się, że chcecie pomagać, dlatego pomagajcie jak chcecie - apeluje jeden z organizatorów wyprawy do Sarandy.
Wolność celu z Żukiettą. Bo liczy się samo niesienie pomocy
Dla niezdecydowanych dobroczyńców będzie opcja dołączenia do wspólnego celu charytatywnego, który osobiście wybierze załoga Żukietty. - Mamy już kilka pomysłów na co chcielibyśmy przeznaczyć zebrane w tym roku fundusze. Podczas mikołajkowych podróży Żukietty odwiedziliśmy na przykład oddział dziecięcy w szpitalu w Złotoryi, który ewidentnie potrzebuje remontu. Myśleliśmy też o wparciu lokalnych drużyn OSP.
Być może wspomniana wolność celu pozwoli wesprzeć kilku beneficjentów.
Wolność celu z Żukiettą. Bo liczy się samo niesienie pomocy
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
