Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wietrzenie szatni w Lubinie było konieczne

Paweł Kucharski
Piłkarze Zagłębia już czekają na mecz z Wisłą
Piłkarze Zagłębia już czekają na mecz z Wisłą Piotr Krzyżanowski
Pytanie piłkarzy, trenerów czy działaczy Zagłębia o cele na rundę rewanżową może zakrawać na kpinę. Po fatalnej pierwszej części sezonu w Lubinie myśli się tylko o jednym - utrzymaniu w stawce 16 najlepszych drużyn w Polsce. Łatwo nie będzie, ale sytuacja w tabeli nie jest jeszcze dramatyczna. Taka była natomiast gra miedziowych jesienią. Jeśli w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni nie zmieni się, to aż strach pomyśleć, w jakich nastrojach będą kibice po ostatniej kolejce sezonu.

Nie bez powodów Zagłębie było jednym z najbardziej aktywnych klubów podczas zimowego okienka transferowego. Trener Pavel Hapal ma do dyspozycji aż sześciu nowych piłkarzy. Wydaje się, że każdy z nich będzie odgrywał bardzo istotną rolę w drużynie. Pozyskany z Górnika Zabrze Adam Banaś ma trzymać w ryzach cały blok defensywny, a także być mentalnym liderem - to on będzie dzierżył opaskę kapitana miedziowej jedenastki. O to, by Zagłębie traciło jak najmniej bramek, odpowiadać będą także Bułgar Paweł Widanow oraz Brazylijczyk Elton Lira. Ten drugi wiele do zaoferowania ma także w ofensywie i z powodzeniem może występować na lewym skrzydle.

Zobacz też: Nowe kluby piłkarzy Zagłębia Lubin

Do największych zmian doszło jednak w drugiej linii. W środku pola dzielić i rządzić mają Jiri Bilek oraz Ivan Hodur, a także Roman Sloboda. Klucz doboru nowych graczy był prosty. - Potrzebowałem takich piłkarzy, którzy szybko się zgrają, bo już od pierwszej kolejki musimy być gotowi do walki o utrzymanie - tłumaczył czeski szkoleniowiec.

- Chcę spłacić dług zaufania, jakim obdarzył mnie trener. Nie przyszedłem tutaj dla pieniędzy, tylko po to, by utrzymać Zagłębie w ekstraklasie - mówi z kolei Hodur, na którego co niektórzy kręcili nosem. A że za stary, a że będzie mu brakować ambicji, bo swoje w piłkarskim życiu już ugrał... Cokolwiek by jednak mówić, Hodur był niegdyś ważnym zawodnikiem swojej reprezentacji, więc wie, co to znaczy grać pod presją. A takich w Lubinie potrzeba teraz najbardziej. Bo, jak powiedział trener Hapal, walka o uniknięcie degradacji zacznie się wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu z Wisłą Kraków (niedziela, godz. 14.30).

Czytaj też: Zagłębie Lubin pokonało wicemistrza Słowacji

I jeszcze słów parę o tych, których wiosną nie zobaczymy w barwach Zagłębia. W pierwszej kolejności klub pożegnał się z Michałem Hankiem i Błażejem Telichowskim. To pokłosie ich fatalnej dyspozycji w rundzie jesiennej. Od pierwszego składu odsunięci zostali Janusz Gancarczyk i Dominykas Galkevicius. Obaj mają wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców. Niestety, zabraknie też Damiana Dąbrowskiego, który w ocenie trenera rywalizację o miejsce w pierwszej jedenastce przegrał, nim jeszcze rozpoczęła się runda rewanżowa. Szkoda. Młody "Dąbro" wiosnę spędzi na wypożyczeniu w pierwszoligowym KS-ie Polkowice. Latem wróci do Zagłębia. Ekstraklasowego?

Czy Twoim zdaniem Zagłębie utrzyma się w Ekstraklasie? Czekamy na komentarze

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto