Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W zaległym meczu 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Zagłębie przegrało w Warszawie z Legią 0:3

Redakcja
Przez pierwszy kwadrans tego spotkania kibice Miedziowych mogli przecierać oczy ze zdumienia i z podziwem kiwać głową. Przez kolejne 75 minut oczy i głowy tylko ich bolały, widząc jak wiele Zagłębiu brakuje jeszcze do Legii.

Lubinianie wyszli na boisko naprawdę zmotywowani. Gołym okiem widać było, że mają chrapkę na wywiezienie ze stolicy przynajmniej punktu, a kto wie, przy odrobinie szczęścia może nawet i trzech. Dowód? Trzy celne i jeden niecelny strzał w ciągu pierwszych 15 minut. Dusana Kuciaka próbowali zaskoczyć Costa Nhamoinesu, który wystąpił na pozycji lewego pomocnika, oraz Arkadiusz Woźniak, Janusz Gancarczyk i Darvydas Sernas. Jakby tego było mało, to warszawianie mieli naprawdę duże problemy ze spokojnym rozegraniem piłki.

Wysoki pressing i nacisk na obrońców Legii powodował stosunkowo dużą liczbę strat.

Niestety, gospodarzom wystarczyła jedna błyskotliwa akcja, by złapali odpowiedni rytm gry i odebrali lubinianom ochotę do gry. W 19 minucie Maciej Rybus zagrał klepkę z Danielem Ljubują, wpadł w pole karne i nie niepokojony przez obrońców posłał piłkę między nogami Aleksandra Ptaka.

Potem poszło już z górki. Na 2:0 podwyższył Miroslav Radović, kończąc błyskawiczną kontrą. Trzeci gol to dzieło Ljuboji, który z najbliższej odległości posłał piłkę obok bezradnego Ptaka. Inna sprawa, że Serb w momencie podania Rybusa był na pozycji spalonej i bramka nie powinna być uznana. Szansa do rewanżu na Legii już 5 grudnia na Dialog Arenie (g. 18.30).

Dla Zagłębia, które wciąż tkwi w strefie spadkowej, była to siódma porażka w sezonie. Dla trenera Hapala - druga, ale znów dotkliwa. Jego bilans bramkowy po trzech meczach to 2:8.

Zobacz też oficjalną stronę Zagłębia Lubin SA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto