Prezes Zagłębia Witold Kulesza mówił po dwóch zwycięstwach swojego zespołu w Lubinie, że podopieczne Bożeny Karkut mają trzy meczbole. Same szczypiornistki, podobnie jak ich trenerka, chciały zakończyć finał w trzecim, sobotnim pojedynku w hali Globus w Lublinie. Gdyby ta sztuka się udała, lubinianki zostałyby po raz pierwszy w historii mistrzyniami Polski, a na dodatek uczyniłyby to, nie przegrywając ani jednego meczu w sezonie.
Niestety, lubinianki zostały sprowadzone na ziemię i to dość brutalnie. W sobotę Zagłębie rozegrało najsłabszy mecz w sezonie. Dziurawa niczym szwajcarski ser była obrona. Także gra w ataku lubinianek pozostawiała wiele do życzenia. SPR bezlitośnie wykorzystał każdy błąd Zagłębia i już do przerwy wygrywał różnicą siedmiu bramek. W drugiej połowie zespół z Lublina nadal dominował na parkiecie i w 45. minucie wygrywał już dziesięcioma bramkami. W 54. minucie na tablicy wyników było 32:16 dla aktualnych mistrzyń Polski.
Drugiego meczbola Zagłębie miało w niedzielę. Lubinianki grały już lepiej niż w sobotę, ale daleko było im do dyspozycji, jaką zaprezentowały w pojedynkach na
własnym parkiecie. Po 24. minucie zespół SPR-u prowadził 14:10. W drugiej połowie Zagłębie odrabiało straty i w 45. minucie był remis po 22. Trener SPR-u Edward
Jankowski poprosił wówczas o czas i lublinianki rzuciły potem sześć goli, tracąc tylko jedną. Tej przewagi mistrzynie już nie zmarnowały.
Czy zawodniczki Zagłębia zdobędą tytuł? Czekamy na Wasze typy
Zobacz też: Widzew słaby, ale Zagłębie poległo
Więcej informacji o lokalnych drużynach piłkarskich w serwisie www.maleligi.pl
Brakuje Ci informacji o drużynie z Twojej miejscowości? Zostań korespondentem serwisu maleligi.pl
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?