Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Lubinie pomagają bezdomnym jak mogą

Ewa Chojna
Wyposażenie noclegowni przewieziono z internatu, który działał przy szkole w Chróstniku
Wyposażenie noclegowni przewieziono z internatu, który działał przy szkole w Chróstniku Piotr Krzyżanowski
Ponad 130 bezdomnych przebywa na terenie całego powiatu lubińskiego - tak wynika z informacji policji. W większości dnie i noce spędzają w opuszczonych budynkach, piwnicach, na strychach i na terenie ogródków działkowych. Kiedy pracownicy socjalni proponują im przewiezienie do noclegowni, większość odmawia. Ciężko im podporządkować się zasadom panującym w takich ośrodkach.

W ostatnich dniach, kiedy temperatury na zewnątrz spadły nawet do 20 stopni poniżej zera policja, straż miejska i pracownicy ośrodków pomocy społecznej sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Każdej z nich proponują pomoc, a kiedy bezdomny odmawia przewiezienia do noclegowni, zostawiają im paczki żywnościowe, ciepłą odzież, zimowe kurtki i koce do okrycia.

Zobacz też: Prezydent Lubina chce zaskarżyć podatek od wydobycia miedzi jako szkodliwy

Oprócz tego lubiński Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej upoważnia takie osoby do korzystania z darmowych posiłków w jadłodajni.

- Najczęstszą przyczyną odmowy, jeśli chodzi o transport do noclegowni, jest nakaz zachowania trzeźwości na czas pobytu w ośrodku - przyznaje Stanisława Lewandowska, dyrektorka lubińskiego MOPS-u. - To główna, ale niejedyna przyczyna. Część osób wykazuje niechęć do dbania o czystość i higienę osobistą. To również bardzo duży problem.

Czytaj również: Radni Porozumienia bronią dworca PKP Lubin

W Lubinie od kilku lat działa ogrzewalnia. Wcześniej otwarta była od godz. 20 do 8 rano. Teraz ze względu na silne mrozy wydłużono czas pracy.

- Osoby potrzebujące mogą przychodzić do ogrzewalni już o godz. 17 - mówi Grzegorz Rzeski z lubińskiego Towarzystwa imienia św. brata Alberta. - W ogrzewalni mogą zostać do 9 rano. Mają zapewnione miejsce do spania, kąpiel, ciepłe koce, gorący posiłek i herbatę.

Jeśli chodzi o bezdomnych, największy problem stanowią osoby pijane. Niekiedy policja odwozi je do szpitala, gdzie zajmują miejsce na izbie przyjęć. W innym przypadku mogą też trzeźwieć w policyjnej izbie zatrzymań. Jednak Grzegorz Rzeski przyznaje, że kiedy na zewnątrz będzie minus 25 stopni Celsjusza, pracownicy ogrzewalni nie będą się zastanawiać nad tym, czy wpuścić takiego człowieka do środka. - U nas, w cieple, dojdzie do siebie - zapewnia.

Zobacz też: Gwiazdy na Dni Lubina 2012

W połowie grudnia miasto przekazało stowarzyszeniu budynek po zlikwidowanej izbie wytrzeźwień. Powstanie tam noclegownia dla bezdomnych. Materace, łóżka, szafki i lodówki, które posłużą za wyposażenie ośrodka, przewieziono ze zlikwidowanego internatu, który działał w Zespole Szkół w Chróstniku. Teraz budynek musi zostać zaadaptowany na potrzeby noclegowni.

- Jest wiele do zrobienia - zaznacza Rzeski. - Przed otwarciem, oprócz remontów, trzeba będzie jeszcze przygotować wszystkie dokumenty, ustalić zasady działania ośrodka, tak by nikt do tego nie dokładał z własnej kieszeni.

Czy takie ogrzewalnie to dobra alternatywa dla bezdomnych?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto