Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W KGHM systemy termowizyjne mierzą już temperaturę pracownikom

Ewa Chojna
W KGHM systemy termowizyjne mierzą już temperaturę pracownikom
W KGHM systemy termowizyjne mierzą już temperaturę pracownikom
Płyny dezynfekujące w poszczególnych zakładach pracy, obowiązkowe maseczki dla pracowników, mniejsza liczba górników zjeżdżających w klatkach, pomiar temperatury przy wejściu do zakładu pracy i rygorystyczne zasady - z temperaturą powyżej 38 stopni nikt do pracy nie pójdzie. To zmiany jakie w ostatnich dniach wprowadzono w zakładach pracy należących do KGHM. Najbardziej odczuwalne są one w kopalniach gdzie nadal, każdego dnia, pod ziemię zjeżdża tysiące pracowników.

W KGHM nikt nie ukrywa, że strategiczna dla polskiej gospodarki spółka szykuje się na najgorsze. Jeżeli sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa pogorszy się, co w praktyce oznacza zwiększoną zachorowalność wśród załogi zajmującej się bezpośrednio produkcją, mogą się również zmienić zasady pracy pod ziemią.

- W tym momencie robimy plany, opracowujemy potencjalne scenariusze - powiedziała nam Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, dyrektor naczelny ds. komunikacji w KGHM. - To prawda, że szykujemy się na ewentualna zmianę sytuacji w kraju.

Pracownicy zakładów należących do KGHM zwracają uwagę na to, że w niektórych miejscach chwilowo brakuje masek ochronnych czy płynów odkażających. Jednak tych jest wystarczająca ilość - zapewnia Lidia Marcinkowska-Bartkowiak. W poszczególnych oddziałach KGHM widać zmiany. W niektórych miejscach pojawiły się łóżka, ale uspokajamy pracowników - to nie oznacza, że wszyscy górnicy będą nagle skoszarowani pod ziemią.

- Przygotowujemy do tego pracowników odpowiedzialnych za utrzymanie ciągłości pracy w kopalni. Zostali oni poinformowani o sytuacji - dodaje Marcinkowska-Bartkowiak. - Dopuszczamy możliwość by przez jakiś czas byli oni pod ziemią w trybie ciągłym, potem zmieniali się z kolejnymi pracownikami.

Nie dotyczy to pracowników produkcyjnych. - Takie kroki zostaną podjęte w momencie kiedy będziemy zmuszeni do wstrzymania produkcji. Na razie takiej potrzeby nie ma - dodaje nasza rozmówczyni. - Musimy przygotować się na wszelkie możliwości, ale na tą chwilę produkcja nie jest wstrzymywana. Mamy dostateczną liczbę pracowników, nie odnotowujemy na razie drastycznego poziomu zachorowalności wśród załogi.

Ci, którzy źle się czują, mają podwyższoną temperaturę czy zauważają u siebie objawy podobne do grypowych, powinni zostać w domu.

W ostatnich dniach w KGHM przetestowano system termowizyjnego badania temperatury. System działa już przy niektórych wejściach na kopalnie. - W ciągu dwóch najbliższych tygodni na 25 najważniejszych bramach wejściowych do zakładów pracy takie systemy zostaną zamontowane - zapewnia Lidia Marcinkowska-Bartkowiak. - Każdy pracownik, który będzie miał temperaturę ciała 38 i więcej stopni Celsjusza zostanie odesłany do lekarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto