Z ogłoszenia niewiele wynika. Podany jest tylko adres mejlowy. Bardzo dziwny: rekrutacja [email protected]. Brak nazwy firmy, wymagań formalnych, numeru telefonu.
Kilka dni później natrafiliśmy na anons z tym samym adresem mejlowym, ale o innej treści: "Przyjmiemy młodych do kompleksowej obsługi klienta". Ogłoszenia kuszą wysokością zarobków i warunkami pracy. Wielu daje się złapać w pułapkę oszustów żerujących na bezrobotnych.
- Słyszałem o tym - mówi Jakub Szela, student ze Strzegomia. - Czytałem wpis ostrzegający przed oszustami. Na bezrobotnych zarabiają pieniądze. Jakie? Nie wiem. Wysyłając swoje podania o pracę, ludzie przekazują przecież swoje dane osobowe. Pewnie są one wykorzystywane w telemarketingu. Zresztą, jaki problem usunąć kilka informacji z listu motywacyjnego i mieć gotowe podania, które można sprzedać w sieci - mówi Kuba, który bezskutecznie poszukuje pracy.
Niedawno umówił się na rozmowę kwalifikacyjną w Świdnicy.
- Podczas rozmowy telefonicznej pani była miła. Podała termin spotkania i adres firmy. Jednak pod wskazanym adresem jej nie było. Firma w ogóle nie istniała, nikt o niej nie słyszał. Numer telefonu z ogłoszenia był już nieaktywny - uśmiecha się student.
- Nasze ogłoszenia są uczciwe - tłumaczy Aleksandra Sztejnberg, dyrektor agencji pracy ze Świdnicy. - Podajemy wszelkie dane. Kiedy czytam: "zatrudnimy 100
mężczyzn...", od razu nabieram pewności, że coś jest nie tak. Gdzie są informacje o firmie? Agencje pracy na tym tracą, bo ludzie przestają szukać ofert przez sieć.
Sławomir Masojć z legnickiej policji twierdzi, że na razie nikt nie zgłosił im takiego oszustwa.
- Mimo to sprawdzajmy dokładnie ogłoszenia i stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Pamiętajmy też, że w internecie wcale nie jesteśmy anonimowi.
Natknąłeś się kiedyś na podobne ogłoszenia? Czekamy na komentarze
Zobacz też: Benzyna coraz droższa
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?