Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udusił kompana, bo był o niego zazdrosny. Potem razem z żoną zawinęli jego zwłoki w folię

Grażyna Szyszka
Do zbrodni doszło rok temu
Do zbrodni doszło rok temu KPP Polkowice
Niebawem przed Sądem Okręgowym w Legnicy staną Piotr K. i Katarzyna K. małżeństwo z Chocianowa. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo, a jego żona m.in. o nieudzielenie pomocy i znieważenie zwłok. Sprawca przyznał, że udusił z zazdrości.

Spis treści

Lubińska prokuratura zakończyła śledztwo i skierowała do Sądu Okręgowego w Legnicy akt oskarżenia przeciwko Piotrowi K. (38 l.) o dokonanie w dniach od 14-15 kwietnia ubiegłego roku w Chocianowie zabójstwa mężczyzny. Z kolei jego żona - Katarzyna K. (37 l.) usłyszała zarzuty przestępstwa dotyczące nieudzielenia pomocy i znieważenia zwłok.

Udusił z chorobliwej zazdrości o żonę

Jak ustalili śledczy, 14 kwietnia ub. roku po godz. 13.00 Piotr K. spotkał w sklepie w Chocianowie swojego znajomego niepełnosprawnego Andrzeja G. (+51 l.),. Kupili alkohol i udali się do mieszkania małżonków K. w budynku wielorodzinnym. Była tam już Katarzyna K. Cała trójka spożywała razem alkohol. Gdy po kilku godzinach się skończył, Piotr K. wyszedł z mieszkania, by kupić kolejne butelki.

- Po powrocie do mieszkania Piotr K. zaatakował Andrzeja G. rzucając wymienionego na podłogę. Najpierw bił go po twarzy, a następnie zadawał mu obrażenia rękoma i pięściami po całym ciele, w tym po klatce piersiowej – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Pokrzywdzony krwawił, próbował bronić się przed atakiem oskarżonego szarpiąc się z nim oraz zasłaniając twarz rękoma.

Kiedy po kolejnym zadaniu ciosu przez Piotra K. ofiara upadła na krzesło, oskarżony usiadł na nim i zaczął go dusić za szyję. Trwało to do czasu, kiedy Andrzej G. przestał oddychać. Po sprawdzeniu jego pulsu i oddechu, Piotr K. powiedział do żony, że mają trupa.

- W czasie zdarzenia ani Piotr K., ani Katarzyna K. nie próbowali reanimować pokrzywdzonego, ani w żaden inny sposób nie próbowali udzielić mu pomocy. Zgromadzone w śledztwie dowody przemawiają za tym, że motywem działania oskarżonego Piotra K. była chorobliwa zazdrość o żonę wynikająca z dwuznacznej sytuacji, którą zastał w mieszkaniu po powrocie ze sklepu. Jak sam określił „wpadł wtedy w szał” i zaczął dusić pokrzywdzonego – dodaje prokurator Tkaczyszyn.

Wyniki przeprowadzonej przez biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej sekcji zwłok ofiary przemawiają za tym, że do zgonu mężczyzny doszło wskutek zadania mu przez Piotra K. uderzeń po całym ciele, w tym w okolice klatki piersiowej i głowy oraz uduszenie.

Do zbrodni doszło w budynku wielorodzinnym w Chocianowie

Polali zwłoki środkiem chemicznym, zawinęli w folię i uciekli z domu

Po zabójstwie małżonkowie zostawili ciało ofiary w tym mieszkaniu, polewając je środkiem chemicznym oraz zabezpieczając folią. Przez kolejnych kilka dni ukrywali się przed organami ścigania przebywając w różnych miejscach. Między innymi odwiedzali rodzinę i znajomych.

- Piotr K. niektórym świadkom mówił o tym, że udusił Andrzeja, ale ze względu na fakt, iż był pod wpływem alkoholu, nikt nie traktował jego słów poważnie. Po kilku dniach oskarżeni wrócili do tego mieszkania, żeby sprawdzić co dzieje się z ciałem – informuje rzeczniczka.

Po kilku dniach od zabójstwa na klatce schodowej mieszkańcy zaczęli odczuwać dochodzący z mieszkania oskarżonych odór, widać też było otwarte w mieszkaniu okna, które wcześniej zawsze były zamknięte, a w mieszkaniu panowała cisza, co wzbudziło podejrzenia sąsiadów, którzy zawiadomili policję. Po wejściu do tego lokalu policjanci ujawnili zwłoki Andrzeja G.
24 kwietnia 2022 roku małżeństwo K. zostało zatrzymane i następnie - już jako podejrzani - tymczasowo aresztowane. Obecnie tymczasowe aresztowanie stosowane jest wobec Piotra K., a wobec Katarzyny K. stosowane są wolnościowe środki zapobiegawcze.

Zarzuty dla zabójcy z Chocianowa i jego żony

Prokurator oskarżył Piotra K. o dokonanie w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Andrzeja G., a Katarzynę K. o nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu, znieważenie jego zwłok, karalne niezawiadomienie o dokonanym zabójstwie i zacieranie śladów tej zbrodni. Z dowodów wynika bowiem, że Katarzyna K. zacierała ślady przestępstwa -zmywała ślady krwi, razem z mężem przeniosła ciało do innego pomieszczenia, spaliła w piecu gumowe rękawiczki używane podczas całego przestępczego zdarzenia. Znieważenie zwłok natomiast polegało na pozostawieniu ich w mieszkaniu, zawinięciu w worek i folię oraz polewanie ciała denata środkiem chemicznym.

- Oskarżona nie zawiadomiła odpowiednich służb, w tym Pogotowia Ratunkowego, nie udzieliła pomocy pokrzywdzonemu, mimo że mogła jej udzielić. Zamiast tego nadal spożywała wspólnie z mężem alkohol i rozważała, w jaki sposób ukryć ciało pokrzywdzonego – ujawnia prokurator Lidia Tkaczyszyn.

Piotr K. przyznał się, że udusił. Jego żona przyznała się tylko do części zarzutów

Podczas przesłuchania Piotr K. przyznał się, że udusił Andrzeja G., stwierdzając jednocześnie, że to był wypadek. Mężczyzna złożył też wyjaśnienia.
Katarzyna K. natomiast przyznała się do części zarzucanych jej czynów, tj. do nieudzielenia pomocy oraz niezawiadomienia o zabójstwie i złożyła wyjaśnienia. Do pozostałych zarzutów objętych aktem oskarżenia nie przyznała się.

Piotr i Katarzyna K. nadużywali alkoholu i byli dobrze znani sąsiadom. Z ich mieszkania dochodziły często odgłosy awantur, w których oboje aktywnie uczestniczyli, w związku z czym interweniowała policja. W wydanych opiniach psychiatryczno-psychologicznych biegli stwierdzili, że zarówno Piotr K. jak i Katarzyna K. byli poczytalni, przy czym w odniesieniu do oskarżonego Piotra K., w związku z rozpoznaniem uzależnienia od alkoholu, w przypadku orzeczenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności, zdaniem biegłych, zasadne będzie stosowanie środka zabezpieczającego w postaci terapii uzależnień.
Oskarżonemu Piotrowi K. za zarzucane mu zabójstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Katarzynie K. grozi za wszystkie zarzucane jej przestępstwa kara łączna od 3 miesięcy do 13 lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Udusił kompana, bo był o niego zazdrosny. Potem razem z żoną zawinęli jego zwłoki w folię - Głogów Nasze Miasto

Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto