Kiedy pierwszy raz publikowaliśmy informację o tym, że 7-letnia Nadia Makarczuk chora na ostrą białaczkę limfoblastyczną potrzebuje naszej pomocy, napisaliśmy że wierzymy, że się uda.I udało się. Zbiórka miała trwać do 10 grudnia, pieniądze udało się zebrać przed czasem. Wciąż można je wpłacać, bo będą one potrzebne także po terapii.
Jak tłumaczyli jej rodzice na portalu siepomaga.pl, gdzie zbierane były pieniądze, białaczka na którą zachorowała ich córeczka jest bardzo agresywną i rzadką. Dotychczasowe ostre leczenie nie zadziałało.
Zdaniem lekarzy, obecnie jedyną nadzieją na pokonanie nowotworu jest nowoczesna terapia CAR-T Cell, która ma nauczyć organizm walczyć z rakiem. Niestety cena terapii jest porażająca, to 1400 000 zł.
Wałbrzyszanie nie zawiedli. Organizowali festyny, licytowali najróżniejsze przedmioty i usługi, wpłacali gotówkę, wrzucali pieniądze do puszek, a nawet rezygnowali z obiadu. 150 000 zł dorzuciła też fundacja Tip Top z Warszawy, która zbierała pieniądze dla Wiktorka Jastrzembskiego, chorującego na ten sam rodzaj białaczki, co Nadia. Pieniądze uzbierano, ale na terapię było za późno. Mama 19-miesiecznego Wiktorka postanowiła wesprzeć zbiórki dla dzieci cierpiących na podobne schorzenia.
"Coś, co jeszcze parę tygodni temu wydawało nam się nieosiągalne, dziś stało się rzeczywistością!
Jesteście niesamowici! Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagali! Dzisiejsze łzy smakują jakoś inaczej niż zwykle. A w sali unosi się nieznana wcześniej energia. To smak radości, szczęście w powietrzu i ogromna ulga w sercu.
Nasza zbiórka była wyjątkowa, na początku wydawała się wyjątkowo trudna. Wszystko zamknięte, brak możliwości organizacji eventów , a na portalach społecznościowych huczy od różnych strajków. Milion myśli co zrobić, jak zrobić? Przecież musi być jakiś sposób, żeby się przebić.
Wystarczyło parę dni, a Wy rozpędziliście maszynę i dowiedziała się o nas ogromna ilość ludzi. I to nie byle jakich! Ludzi z wielkimi sercami, dzięki którym zebraliśmy pieniądze w rekordowym tępie - bo tylko w 20 dni! To dzięki Wam i Waszemu zaangażowaniu Nadia ma szanse na życie.. Dziękujemy! Jesteście niezwykli! Wierzymy, że dobro, które kierowaliście w naszą stronę wróci do Was ze zdwojoną siłą!
Przed nami jeszcze długa droga po zdrowie, ale z taką drużyną nie ma rzeczy niemożliwych. ❤️ Zostańcie z nami i trzymajcie kciuki za dalsze etapy leczenia, a my będziemy przesyłać Wam wieści z frontu.\". - napisała mama nadii Kasia Makarczuk z Wałbrzycha.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?