Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tworzymy z potrzeby serca i ducha, nie dla nagród

Agata Grzelińska
Agata Grzelińska
Rozmowa z Z Henrykiem Rusewiczem, prezesem Stowarzyszenia Twórców Kultury w Lubinie, malarzem i autorem książek o zabytkach Lubina.

Niedawno ukazała się kolejna Pana książka o zabytkach powiatu lubińskiego. Dlaczego Pan się zajął tym tematem?
Żeby zachować w pamięci to, co jeszcze istnieje, ale również po to, by wpłynąć na zarządców, którzy decydują o tych budynkach, często na prywatnych właścicieli, by próbowali je ratować. Chcę też pokazać, że takie obiekty były w każdej miejscowości. Opisując zabytki, można pokazać historię tego regionu, która nie zaczęła się po 1945 roku, a trwa przecież od wieków. Dobrze byłoby znać to, co odziedziczyliśmy po różnych narodach, żyjących przed nami na tych ziemiach.

Jest Pan historykiem z artystycznym zacięciem czy artystą z zamiłowaniem do historii?
Z wykształcenia jestem prawnikiem. Pracuję w administracji. Moje zamiłowanie do historii to chyba "wina" dobrych nauczycieli, nawet pracę magisterską na prawie napisałem historyczną. Pasjonuje mnie historia tego regionu, bo tutaj żyję.

A malarstwo skąd się w Pana życiu wzięło?
Maluję, rysuję od zawsze, odkąd pamiętam. To wpływ mojego ojca. Gdy opowiadał mi cokolwiek, rysował. Potem próbowałem odwzorowywać jego rysunki i tak się zaczęło. Zresztą to u nas rodzinne malował też brat mojego ojca, gdy przeszedł na emeryturę.

Opisał Pan już świątynie i zabytki. Jaki będzie temat następnej książki?
Wybitni ludzie, którzy tworzyli historię tego regionu. Zbieram materiały o postaciach sprzed 1945 roku, choć z pewnością będzie też kilka osób ze współczesnej historii Lubina, np. Jan Wyżykowski. Podejmę chyba też rękawicę, którą rzucił mi Andrzej Sitarski ze Ścinawy, by spisać tutejsze legendy. O podobnym pomyśle mówił mi też kasztelan zamku w Grodźcu.

Stowarzyszenie, któremu Pan szefuje, otrzymało ostatnio nagrodę - Powiatowego Ikara Kreatywności.
To było zaskoczenie, bo nie dla nagród tworzymy, ale było to jednocześnie bardzo miłe wyróżnienie. Cieszymy się, że ktoś nas docenił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto