Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Kielan obiecał wsparcie dla mieszkańców, którzy protestowali na torach [ZDJĘCIA]

Redakcja
Tadeusz Kielan obiecał wsparcie dla mieszkańców, którzy protestowali na torach
Tadeusz Kielan obiecał wsparcie dla mieszkańców, którzy protestowali na torach Ewa Chojna
Tadeusz Kielan spotkał się z mieszkańcami, którzy zostali już przesłuchani przez policję po proteście na torach w Raszówce. Obiecał im wsparcie, rozmawiał również o planowanych inwestycjach w infrastrukturę drogową przy stacjach kolejowych.

- Chcę pomóc mieszkańcom gminy. Przecież nie zostawię ich samych. Nie walczyli tylko dla siebie, w prywatnej sprawie, ale w sprawie gminnej, ważnej dla wszystkich mieszkańców - mówi Tadeusz Kielan. - Jako wójt nie mogę ich wspierać, ponieważ byłoby to niezgodne z prawem. Ale jako Tadeusz Kielan zrobię wiele. Mam na myśli wsparcie finansowe na pomoc prawną dla tych ludzi - dodaje.

Tadeusz Kielan rozmawiał z mieszkańcami Raszówki o planach remontu dróg, którymi można bezpośrednio dojechać do przystanków kolejowych. Poruszał również kwestie dalszych kroków, jakie zamierza podjąć w związku z ewentualnymi procesami przed sądem.

Przypomnijmy, że chodzi o konsekwencje prawne jakie ponieśc mogą uczestnicy protestu w Raszówce, ktorzy walczyli o to by pociągi relacji Lubin – Wrocław zatrzymywały się także w ich wsiach, a nie jak chciał prezydent Lubina - dopiero w Legnicy.

Wezwania na lubińską komendę otrzymało do tej pory 24 mieszkańców Raszówki. Przesłuchiwani są w związku z artykułem 97 Kodeksu Wykroczeń, który mówi o tym, że „Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu (...), która wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany”.

Na spotkaniu w raszówce obecny był również Robert Borzych mieszkaniec Gorzelina, jeden z inicjatorów protestu, którego z powodów osobistych nie było w Raszówce 8 czerwca. Jest on przekonany, że nie protestujących należy ścigać, ale prezydenta za mowę nienawiści. - Wiedzieliśmy, że cel jest słuszny, ale nikt z nas chyba nie przypuszczał, że rozkład jazdy uda się zmienić w tak krótkim czasie. Ale pamiętamy co mówił prezydent, że ktoś ukradł mu pociąg i on tych ludzi złapie i solidnie wybatoży. Prezydent Lubina na pewno ma swoje sumienie, ale z całą pewnością są powołane w naszym kraju służby, które powinny takie wypowiedzi ścigać, bo jest to ewidentne nawoływanie do mowy nienawiści - mówi Robert Borzych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto