Szczepionka przeciwko Covid-19. Jak się nie zaszczepisz to możesz stracić pracę? Co w tej sprawie odpowiada m.in. KGHM?

Dyrektor gorzowskiego pogotowia chciał, aby cały zespół ratowników zaszczepił się przeciwko Covid-19. W wewnętrznym piśmie wystosowanym do załogi, poinformował, że ten, kto tego nie zrobi, nie może liczyć na przedłużenie kontraktu, które kończą się wraz z 2020 rokiem.
Zobacz:

Jednak po tym, jak pismo opublikowano w mediach, na dyrektora posypały się gromy i hejt, który spowodował, że pismo zostało cofnięte. W rozmowie z money.pl miał przyznać, że nie chce ryzykować ataku jakiegoś psychopaty.

- Za to, że rzekomo „chcę eksterminować naród polski", zmuszając ludzi do szczepień przeciw COVID-19 – powiedział portalowi money.pl dr Andrzej Szmit, dyrektor Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie Wielkopolskim.

Okazuje się, że sytuacja w Gorzowie Wielkopolskim odbiła się echem również w naszym regionie. Część pracowników dużych firm, zwłaszcza ci, którzy z różnych względów nie mogą lub nie chcą się zaszczepić, obawiają się wręcz utraty pracy. Czy mają się jednak czego bać?
Pogotowie Ratunkowe w Legnicy nie planuje wprowadzać obowiązkowych szczepień dla swoich pracowników. - Mamy dobrowolne testy, więc i szczepienia też takie będą, tak jak te przeciwko grypie – przyznaje Andrzej Niemiec, rzecznik pogotowia.

O stanowisko w sprawie dobrowolności szczepień zapytaliśmy największego w regionie pracodawcę, czyli KGHM.

- Nie mamy w tej sprawie żadnych wewnętrznych procedur. Od początku pandemii podejmowaliśmy i podejmujemy działania mające na względzie bezpieczeństwo zdrowotne pracowników. W spółce, pomimo pandemii udało się utrzymać produkcję i normalne funkcjonowanie – odpowiedziała Sylwia Jurgiel, rzeczniczka Polskiej Miedzi.

Jednym z większych zakładów pracy w Głogowie, bo dla około 200 osób, jest Urząd Miejski. Prezydent miasta Rafael Rokaszewicz twierdzi, że jest jak najbardziej za tym, żeby się szczepić, ale jako pracodawca nie może nikomu narzucać woli.

- Jeśli nie będzie nakazu z „góry” w tej sprawie, to nie wolno mi nikogo zmuszać do tego. Osobiście uważam, że na dziś, jedyną formą powrotu do normalności wydaje się być właśnie szczepionka. Dlatego ja oraz moja rodzina się zaszczepimy. Przypomnę, że dzięki szczepieniom poradziliśmy sobie z wieloma groźnymi chorobami, a teraz jest kolejna, czyli koronawirus.

Według Rafaela Rokaszewicza, szczepienia na Covid-19, powinny być z czasem obowiązkowe.

Przeciwko: gruźlicy, zakażeniom pneumokokowym, błonicy, krztuścowi, polio (poliomyelitis), odrze, śwince, różyczce, tężcowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, zakażeniom przeciwko Haemophilus influenzae typu B. Osoby z grup podwyższonego ryzyka są szczepione również przeciwko: ospie wietrznej, błonicy, tężcowi i wściekliźnie.

W Polsce szczepienia obowiązkowe realizowane są według kalendarza szczepień u dzieci i młodzieży do 19 roku życia, osób szczególnie narażonych na zachorowanie, czyli studentów uczelni medycznych, pracowników ochrony zdrowia, pracowników służb weterynaryjnych.