Strefa przemysłowa pod Lubinem? Nie ma zgody!

Strefa przemysłowa pod Lubinem? Nie ma zgody!

Od miesięcy dwa samorządy - miasto Lubin i gmina wiejska Lubin chcą utworzyć strefę aktywności gospodarczej na terenach obejmujących około 400 ha. Obecnie należą one do Agencji Nieruchomości Rolnej. Niestety marszałek województwa po raz drugi nie wyraził zgody na odrolnienie części działek.

- Za pośrednictwem urzędu gminy dotarła do nas ta informacja, że marszałek województwa dolnośląskiego negatywnie zaopiniował ministrowi rolnictwa odrolnienie terenów pod przyszłą, wielką strefę przemysłową pod Lubinem - powiedział nam Jacek Mamiński, rzecznik prasowy prezydenta Lubina. - Prezydent Robert Raczyński już zapoznał się z tymi dokumentami. Z nich wynika, że marszałek w części nie rekomenduje ministrowi odrolnienia tych terenów. Niestety, w praktyce oznacza to blokadę na utworzenie strefy.

Władze gminy wiejskiej Lubin zapewne spodziewały się takiego rozwoju sytuacji bo wcześniej podjęły już kroki, by jednak doprowadzić do stworzenia terenów, na których potencjalni inwestorzy mogliby budować swoje fabryki, tym bardziej, że planowana strefa aktywności gospodarczej zostałaby stworzona wzdłuż powstającej właśnie drogi ekspresowej S3.

- Nie rozumiemy decyzji pana marszałka, samorządowca i wieloletniego sąsiada, który obecnie uniemożliwia rozwój lubińskich samorządów - powiedziała nam Maja Grohman, rzecznik prasowy wójta gminy wiejskiej Lubin. - Natomiast właśnie takiej decyzji się spodziewaliśmy dlatego odpowiednie kroki zostały poczynione wcześniej. Mianowicie wydzielono już teren planowanej strefy do odrębnego planu zagospodarowania przestrzennego i prace nad tym planem już trwają.

Niestety wspomniane prace planistyczne mogą potrwać nawet dwa lata.

- Ten tryb został już uruchomiony i toczy się własnym tempem na wypadek, gdyby pan minister podtrzymał decyzję pana marszałka - dodaje Maja Grohman.

Władze gminy nie rezygnują z utworzenia strefy.

- Jest to szansa na rozwój gminy. Ubolewamy nad tym jednak, ponieważ cierpią na tym mieszkańcy - dodaje rzeczniczka wójta. - Przedłużające się prace nad tym planem zagospodarowania przestrzennego, które w gminie Lubin nie były uaktualniane od kilkunastu lat, powodują, że mieszkańcy nie mogą dysponować swoimi gruntami tak, jak by chcieli. Zmiany planów przewidują np. zmiany z działek rolnych na budowlane.