Mimo że pełnomocnik KGHM prof. Jacek Giezek długo przekonywał sąd, że związkowcy działali niezgodnie z przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych oraz, że byli tego świadomi, sąd postanowił przychylić się do wniosku oskarżonych i umorzyć postępowanie. Zdaniem władz KGHM dwugodzinny strajk ostrzegawczy był nielegalny, bo nie dotyczył warunków pracy i płacy. Pracownicy holdingu strajkowali przeciwko dalszej prywatyzacji Polskiej Miedzi.
Zebrani na sali w Sądzie Rejonowym w Lubinie związkowcy bili brawo, gdy usłyszeli decyzję sędziego.
– Oskarżonym nie można przypisać umyślnego działania – stwierdził sędzia Marcin Frankowicz.
Związkowcy nie kryli zadowolenia z takiej decyzji sądu.
– Udowodniliśmy, że bronienie Polskiej Miedzi i złoża – dobra narodowego jest słuszne – mówi Ryszard Kurek, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego i członek rady nadzorczej.
– Cieszę się, że sprawa ma taki finał. Byłem przekonany, że strajk był legalny – mówi Józef Czyczerski, szef Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność. – Podstawą była groźba prywatyzacji, a to zawsze niesie zmianę warunków pracy i płacy.
Zobacz też: SZOK - Radny molestował seksualnie?
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?