Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd Lubin. Emeryci składają zeznania. Oskarżonych zostało 21 osób

Ewa Chojna
Sąd Lubin. Emerycie składają zeznania. Oskarżonych zostało 21 osób
Sąd Lubin. Emerycie składają zeznania. Oskarżonych zostało 21 osób Ewa Chojna
Sąd Lubin. Emeryci składają zeznania. Oskarżonych zostało 21 osób. Do pięciu lat więzienia za podrabianie dokumentów oraz do ośmiu za oszustwo na szkodę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Takie wyroki grożą 21 oskarżonym - w zdecydowanej większości emerytowanym górnikom z zagłębia miedziowego. W miniony piątek lubiński sąd w końcu rozpoczął proces.

Sąd Lubin. Emeryci składają zeznania. Oskarżonych zostało 21 osób

Pierwsza rozprawa odbyła się jeszcze w połowie października, jednak wtedy prokurator nie odczytał oskarżonym zarzutów. Dlaczego? Ze względu na to, że jeden z oskarżonych wniósł o przydzielenie mu obrońcy z urzędu, argumentując to ciężką sytuacją finansową. Sąd jednak wniosek ten odrzucił patrząc między innymi na dochody emeryta sięgające ponad 5 tys. zł miesięcznie. Oskarżony wniósł zatem o odroczenie rozprawy, ponieważ chciał zatrudnić obrońcę.

Przestępczy proceder miał polegać na zatajaniu prawdziwych zarobków, jakie oskarżeni otrzymywali na podstawie umów podpisanych z jedną z lubińskich firm w latach 2006 - 2012. Dzięki temu Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacał im emerytury w całości. A te nie były wcale niskie. Na pierwszej rozprawie sąd odebrał dane od każdego z oskarżonych. Z udzielonych informacji wynika, że średnie uposażenie emerytów wynosi około 5 - 6 tysięcy złotych miesięcznie.

- W rzeczywistości osoby te pobierały znacznie wyższe wynagrodzenie - powiedział nam prokurator Włodzimierz Hładyk z Prokuratury Rejonowej w Lubinie. - Zarzuty usłyszał również pracodawca oskarżonych, który w zasadzie był stroną inicjującą tego procederu.

Jak poinformowali przedstawiciele Prokuratury Okręgowej w Legnicy, rekordzista miał wyłudzić od ZUS-u 135 tys. zł. Pozostałe kwoty, o których mówi akt oskarżenia wahają się od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Emerytowani górnicy stanowią najliczniejszą grupę oskarżonych. Obok nich, na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Lubinie zasiadło również kilka żon emerytów, które mężom udostępniały swoje dane osobowe do podpisania umów o pracę lub umowy zlecenia na prace w spółce. Prokurator zarzuca części oskarżonych również to, że podpisane umowy o pracę były tylko pozorne, ponieważ jego zdaniem, zlecone zadania nie były faktycznie wykonywane.

Zeznając przed sądem zaprzeczył temu Antoni K., prezes firmy, która zatrudniała emerytów. Nie przyznał się do winy. Twierdził, że w żaden sposób nie naruszył prawa.

- Aby umowa była pozorna obie strony muszą się ze sobą umówić - powiedział. - Ja się z nikim nie umawiałem, a moim zadaniem było zatwierdzenie umów o dzieło na określone zadania. Umowy podpisywane z pracownikami obejmowały bardzo szeroki zakres. Nie tylko sprzątanie, ale również usługi techniczne jak na przykład kosztorys, wycenę robót do przetargów, tworzenie konstrukcji metalowych czy wykonywanie prac spawalniczych na dole w kopalni. I tylko tego typu usługi były przedmiotem umów o dzieło - dodaje prezes Antoni K.

Prezes przedsiębiorstwa, które przez ostatnie lata wykonywało zlecenia między innymi na rzecz zakładów pracy należących do Polskiej Miedzi, przyznał, że w jego firmie ZUS przeprowadzał kontrolę, ale przedstawiciele ubezpieczyciela nie zarzucili mu nieprawidłowości, o których mówi akt oskarżenia.

- Przedmiotem kontroli było całościowe rozliczenie spółki, składek na rzecz ZUS i ubezpieczenia pracowników. Zakwestionowane zostały również posiłki regeneracyjne i paczki świąteczne. Natomiast nie stawiano mi zarzutów o podpisywanie umów pozornych - dodał Antoni K. - Według mojej wiedzy wszystkie prace zawarte w umowach zostały wykonane.

Przed tym procesem sześć osób przyznało się do winy i dobrowolnie poddało karze. Wszystkie usłyszały wyroki w zawieszeniu. Dwóch kolejnych oskarżonych usiłowało również skorzystać z tej możliwości, jednak ich warunkiem było pomniejszenie win. Prokurator nie zgodził się na takie rozwiązanie.

Na kolejnych wyznaczonych przez sąd terminach przesłuchani będą kolejni świadkowie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto