Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Są szanse, by w Lubinie powstał tor Formuły 1

Agata Grzelińska
– Sprowadzenie bolidu sporo kosztowało, ale wiem, że mi się to opłaci – mówi Jacek Wągiel, właściciel centrum ogumienia w Lubinie (na zdjęciu z córką Nikolą, fanką wyścigów samochodowych).
  Fot. Agata Grzelińska
– Sprowadzenie bolidu sporo kosztowało, ale wiem, że mi się to opłaci – mówi Jacek Wągiel, właściciel centrum ogumienia w Lubinie (na zdjęciu z córką Nikolą, fanką wyścigów samochodowych). Fot. Agata Grzelińska
Sen o Robercie Kubicy Już 10 września w mieście mistrzów zobaczymy na żywo prawdziwy bolid. Być może za kilka lat, będą tu przyjeżdżać gwiazdy najszybszych torów świata.

Sen o Robercie Kubicy

Już 10 września w mieście mistrzów zobaczymy na żywo prawdziwy bolid.
Być może za kilka lat, będą tu przyjeżdżać gwiazdy najszybszych torów świata. A Lubin na tym zarobi

Aktualnie startujący w Formule 1 bolid Williamsa, którym jeżdżą Nico Rosberg i Alex Wurz, będzie można z bliska oglądać w Lubinie na parkingu przy Centrum Ogumienia na ul. Ścinawskiej w poniedziałek, 10 września w godzinach od 10 do 18. Auto sprowadza Jacek Wągiel, właściciel centrum. Skąd pomysł?
– Jest bardzo duże zainteresowanie Formułą 1, odkąd Robert Kubica startuje w wyścigach, dlatego uznałem, że warto pokazać ludziom bolid na żywo – mówi Jacek Wągiel. Nie każdy może pojechać na wyścigi za granicę i zobaczyć maszyny na torze. Pan Jacek przyznaje, że nie było łatwo sprowadzić auto do Lubina. Nie ukrywa, że liczy, że mu się to opłaci. Takie wydarzenie do doskonała reklama.

Są kibice
Podobnego zdania są członkowie Stowarzyszenia Młody Lubin, ale oni poszli jeszcze krok dalej. Wpadli na pomysł, by w mieście zbudować tor Formuły 1. – Teraz jest dobry moment na takie przedsięwzięcie, bo jedyny we wschodniej części Europy tor, węgierski Hungaroring, jest już przestarzały i organizatorzy wyścigów Formuły 1 rozglądają się za miejscem na nowy obiekt – tłumaczy Grzegorz Kawa ze stowarzyszenia.
Tor miałby powstać w ciągu 5 lat. Zająłby powierzchnię około 250 350 hektarów. I najważniejsze: koszt inwestycji to, jak szacuje SML, minimum 100 milionów dolarów. Skąd wziąć tyle pieniędzy? Członkowie stowarzyszenia twierdzą, że na ten cel można pozyskać fundusze od rządu i Unii Europejskiej. Z pewnością nie zabrakłoby też prywatnych sponsorów.

Sława na całym świecie
Radny powiatu z ugrupowania Lubin 2006 Tymoteusz Myrda uważa, że dzięki torowi Lubin mógłby zdobyć nie tylko wielkie pieniądze.
– Wyścigi Formuły 1 oglądają ludzie na całym świecie. Wszyscy wiemy, gdzie mieszczą się tory – mówi. – Budowa takiego obiektu w Lubinie to jedna z bardzo nielicznych okazji, by miasto było pokazane w jednej chwili na całym świecie. Uważam, że jeśli jest choć cień szansy, by nowy tor powstał w Polsce, na Dolnym Śląsku, to powinniśmy zrobić wszystko, by zbudowano go właśnie w Lubinie. Myrda dodaje, że poza sławą miasto zyskałoby nowe miejsca pracy, byłoby zmuszone do zbudowania nowych hoteli i niezbędnej infrastruktury towarzyszącej obiektowi. Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta, sceptycznie odnosi się do szacowanych kosztów, 100 mln dolarów to jego zdaniem za mało, ale podkreśla, że miasto nie odrzuca pomysłu.
– Jeżeli tylko jest to realne przedsięwzięcie, to będziemy je wspierać – mówi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto