Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej to pomysł Mateusza Kazimierczaka. Nie uważa jednak, że inicjatorzy referendum ponieśli porażkę, bo kontakty z mieszkańcami były dobrą okazją do rozmów.
– Chodziło nam także o zainteresowanie opinii publicznej sprawami ważnymi dla miasta – wyjaśnia Mateusz Kazimierczak.
Referendum miało być też próbą wpłynięcia na radnych, by bardziej współpracowali z mieszkańcami. Na liście powodów do odwołania rady miejskiej były, m.in. brak konsultacji społecznych oraz rosnące zadłużenie miasta. Kolejna okazja do konfrontacji będzie już za rok podczas wyborów samorządowych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?