Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny

MSZ
RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny
RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny grażyna szyszka
RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny. Lekarz stwierdził, że nie ma zagrożenia życia, więc czekał. Gdy przywieziono pijaka-awanturnika, w poczekalni były też dzieci.

RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny

Mnóstwo kontrowersji wywołała sprawa Krzysztofa Wernera z Głogowa, który z obciętym przez piłę tarczowa palcem przyjechał po pomoc do lubińskiego szpitala.

Temu nieszczęśliwemu wypadkowi mężczyzna uległ podczas prac remontowych prowadzonych w Szklarach Dolnych. Głogowianin założył, że aby uratować palec, czas reakcji jest najważniejszy. Dlatego wybrał placówkę przy ulicy Bema, bo była najbliżej.

Jednak na pomoc lekarza musiał czekać półtorej godziny, siedząc w kolejce wraz z innymi pacjentami. - W poczekalni na pomoc lekarza czekały już cztery osoby, w tym dwoje dzieci - opowiadał głogowianin Krzysztof Werner. - Z każdą minutą ból palca bardzo się nasilał.

Co w opisanej sytuacji dziwnego? Mianowicie, to że w tym samym czasie na izbę przyjęć do lubińskiego szpitala patrol policyjny przywiózł innego pacjenta. Mężczyzna zakuty w kajdanki był pijany i ranny w głowę. Natychmiast został obsłużony.

RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny

Dlaczego błyskawiczną pomoc otrzymał pijany delikwent, a nie porządny obywatel? Skąd taki przywilej?

- Służby jak policja i pogotowie ratunkowe mają pierwszeństwo przyjęcia na izbę, oczywiście jeżeli nie ma innego przypadku zagrożenia życia - tłumaczyła obowiązujące szpital procedury rzeczniczka Anna Szwczuk-Łebska.

Ten przywilej pierwszeństwa potwierdza również policja. Wynika on głównie z tego, że patrol policji, po każdej interwencji musi wracać do służby. Tylko tego dnia, mundurowi mieli aż pięć interwencji, zakończonych zatrzymaniem. Czas, który nadaremno musieliby spędzić czekając w kolejce z innymi pacjentami, może być bezcenny.

- Ktoś innym w tym czasie może potrzebować pomocy - mówi oficer prasowy komendy policji w Lubinie Jan Pociecha . - Każdego zatrzymanego, który wymaga badania lekarskiego, nawet, gdy jest pod wpływem alkoholu, funkcjonariusze muszą przewieźć na izbę przyjęć - mówił oficer prasowy . - Bez orzeczenia lekarskiego nie można takiej osoby osadzić w izbie zatrzymań.

Drugim istotnym czynnikiem jest zminimalizowanie zagrożenia, jakie zatrzymany może stwarzać wobec pacjentów szpitalnej izby przyjęć. - To jest priorytet, by zatrzymanego usunąć z poczekalni, gdzie są inni oczekujący, zwłaszcza, gdy ten jest agresywny lub pod wpływem alkoholu - uzasadnia rzeczniczka RCZ.

Takie tłumaczenia nie przekonały głogowianina. - Uważam, że nie można w ten sposób traktować ludzi - mówił poszkodowany. - Nacierpiałem się w poczekalni. Być może powinienem odwinąć opatrunek, zalać krwią poczekalnię i krzyczeć jak ten pijany. Być może wtedy od razu byłbym przyjęty - zastanawia się pan Krzysztof.

RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny

Kto ma pierwszeństwo na izbie, to raz. Dwa: czy pacjenta prawidłowo skonsultowano

Odrębną sprawą jest to czy pacjent został wstępnie zbadany. Szpital twierdzi, że taka konsultacja się odbyła.

- Lekarz stwierdził, że nie ma zagrożenia życia, dopiero po oględzinach odesłał go do rejestracji - mówiła rzeczniczka placówki Anna Szewczuk-Łebska.

Innego zdania jest jednak pacjent i jego syn. Mężczyzna twierdzi, że został zignorowany przez lekarza dyżurnego, a wręcz wyrzucony za drzwi gabinetu. - Najpierw kazali mi się zarejestrować więc to zrobiłem - opowiadał. - Potem trafiłem pod zamknięte drzwi ambulatorium. Zapukałem, wyszła pielęgniarka, więc powiedziałem, że potrzebuje pomocy, bo jestem po urazowej amputacji małego palca. Usłyszałem, że mam czekać w kolejce - dodał.

Po czyjej stronie leży prawda? Przekonamy się, jeżeli szpital udostępni nagrania z monitoringu, o które Krzysztof Werner, postanowił wystąpić.

- Chcę konfrontacji z lekarzem. Moją wersję może potwierdzić nagranie z kamery monitoringu. Krzysztof Werner nie wyklucza podjęcia kroków prawnych w tej sprawie.

(Wsp. SEL)

RCZ Lubin: Absurdalny przepis i dramat uczciwego mężczyzny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto