Gdy miasto nie dostało unijnych funduszy na inwestycję, urzędnicy z magistratu tłumaczyli, że stało się tak z winy radnych, bo nie wydali zgody na rewitalizację parku. To poniekąd prawda. W dokumentach złożonych przez Lubin brakowało uchwały rady miejskiej gwarantującej własne fundusze na to przedsięwzięcie.
Miasto tymczasem zapewniło urząd marszałkowski, że ma wymagany wkład własny na planowany projekt, a pieniądze na ten cel są zapisane w budżecie gminy. Radny Olszowiak wykazał jednak, że to nieprawda. Owszem, rada miejska zgodziła się, by prezydent zaciągnął kredyt na Lokalny Program Rewitalizacji Miasta Lubina, w ramach którego miała być wykonana odnowa parku. Problem w tym, że akurat rewitalizację parku Wrocławskiego radni wykreślili z tego dokumentu. Olszowiak dodał też, że pieniądze, które zapisano w budżecie rzekomo na inwestycję, faktycznie były przeznaczone na bieżące utrzymanie parków i podwórek międzyblokowych.
- Przesłałem marszałkowi dokumenty, które potwierdzają fakt złożenia przez prezydenta Lubina nieprawdziwych informacji i poświadczenia nieprawdy w załączniku nr 5, w którym gmina oświadcza, że ma zapewnione niezbędne dla realizacji projektu środki finansowe - mówi Krzysztof Olszowiak.
- Liczę, że marszałek, jako funkcjonariusz publiczny, podejmie odpowiednie kroki prawne. Korespondujący w imieniu marszałka Grzegorz Roman, członek zarządu województwa, odpisał Olszowiakowi, że Instytucja Zarządzająca Regionalnym Programem Operacyjnym analizuje dostarczone przez niego informacje o możliwości popełnienia przestępstwa przy składaniu wniosku o dofinansowanie projektu pn. Rewitalizacja Parku Wrocławskiego przez Gminę Miejską Lubin (sic!- dop. red.). Grzegorz Roman dodał, że trwa postępowanie wyjaśniające, czy doszło do ewentualnego poświadczenia nieprawdy we wspomnianym załączniku nr 5. Przypomniał też, że każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić prokuratora lub policję. - Wiem, ale to marszałek ma oryginalne dokumenty - mówi Krzysztof Olszowiak.
Rzecznik radzi
Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego, nie odniósł się do informacji o ewentualnym popełnieniu przestępstwa przez swojego zwierzchnika. Ograniczył się jedynie do skomentowania działania radnego:
- Czy to kolejny donos pana Olszowiaka? Czy mam rozumieć, że jako radny tylko tyle potrafi? Szkoda jedynie parku, ale mamy nadzieję, że po wyborach będzie szansa odzyskać dotację. Skoro radny twierdzi, że wytropił przestępstwo, niech doniesie o tym do prokuratury.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?