Przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie stworzenia w Lubinie budżetu obywatelskiego. Tego właśnie dotyczył projekt uchwały złożony przez grupę radnych Prawa i Sprawiedliwości pod obrady rady miejskiej. Niestety mający większość w radzie radni Lubin2006 uznali, że takie rozwiązanie w Lubinie nie jest potrzebne.
- Obywatele wybrali swoich przedstawicieli, którzy ich reprezentują w radzie i mają dbać o ich interesy - powiedział wiceprzewodniczący rady Dariusz Jankowski. - Po to są radni. Po co więc robić 5 czy 10 procent funduszu obywatelskiego, zróbmy lepiej sto procent. Po co cała ta rada? Albo jedna osoba decyduje, albo będzie 150 osób decydować, co ma być robione w mieście.
Podobnego zdania jest radny Tomasz Górzyński. - To wszystko fajnie brzmi - mówił na sesji. - To może wszyscy złóżmy nasze mandaty. W takim razie po co jesteśmy radnymi, po co nas mieszkańcy wybierali? Złóżmy mandaty, dajmy uchwały w ręce mieszkańców miasta.
O budżecie obywatelskim w Lubinie rozmawia się już od kilkunastu lat. Co jakiś czas temat powraca też wśród radnych miejskich. Jednak jak do tej pory lubinianie nie mają możliwości wykorzystania pieniędzy z kasy miejskiej na inwestycje w najbliższym otoczeniu. Wiele razy, kiedy o pomysł stworzenia budżetu obywatelskiego pytaliśmy prezydenta Roberta Raczyńskiego odpowiadał w ten sam sposób - cały budżet Lubina jest budżetem obywatelskim.
Tymczasem budżety obywatelskiej z powodzeniem działają w sąsiednich miastach. Wiele inwestycji, o które zabiegali mieszkańcy udało się już zrealizować w Legnicy, w Polkowicach czy Złotoryi. Mieszkańcy projektują swoją najbliższą okolicę, dbają o podwórka miedzy blokami, odnawiają place zabaw czy zabiegają o stworzenie siłowni plenerowych. W tej sposób angażują się w życie miasta. W Lubinie jednak brakuje tego typu inwestycji i jak widać, w najbliższym czasie nic raczej się nie zmieni w tej kwestii.
Obecne na sesji przedstawicielki stowarzyszeń działających w mieście nie kryły obudzenia z postawy radnych popierających prezydenta miasta.
- Jest nam przykro z tego powodu, że dyskusja stanęła na tym, że budżet obywatelski nie jest potrzebny. Jest mnóstwo inicjatyw, które wychodzą oddolnie i taki budżet ma służyć również to tego, by mieszkańcy pomyśleli i zadbali o swoje najbliższe otoczenie - powiedziała nam Edyta Zawadzka, prezes stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców. - Budżet obywatelski nie ma przewidywać remontów., To nie ma być budżet obywatelski czy inwestycyjny. Idea budżetu obywatelskiego jest taka by pobudzić mieszkańców do działania i obudzić ich kreatywność.
Ostatecznie projekt uchwały bez głosowania nad jego przyjęciem zwrócono pomysłodawcom do poprawki. Czy jeszcze raz trafi pod obrady rady? - Nie rezygnujemy z projektu stworzenia w Lubinie budżetu obywatelskiego. Dopracujemy nasze pomysły i jeszcze raz złożymy go pod głosowanie radzie miasta - powiedziała nam Patrycja Rozmus, szefowa klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - To dla nas ważny projekt i zależy nam na tym by mieszkańcy Lubina mieli możliwość realizacji inwestycji, które dotyczą ich bezpośrednio i które sami wybiorą w głosowaniu nad budżetem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?