Punkt Pomocy uchodźcom z Ukrainy przeniesiony z Osieka do Lubina. Brakuje żywności i chemii gospodarczej

Po przeniesieniu Punktu Pomocy z Osieka do Lubina rodziny, które znalazły w mieście bezpieczne schronienie, mają do pokonania zaledwie kilkaset metrów z ośrodków na ul. Sybiraków czy Jastrzębiej, by uzyskać pomoc. Z kolei mieszkańcom Lubina łatwiej będzie o przywiezienie do Punktu najpotrzebniejszych w danej chwili rzeczy.

Jak podkreśla Piotr Borys, od początku zaangażowany w organizację pracy Punktu Pomocy uchodźcom z Ukrainy:

- "Od ponad 60 dni pomagamy potrzebującym. Przypomnijmy, że już 12 transportów z darami pojechało na Ukrainę. To były głównie leki, pomoc wojskowa, żywność i ubrania. Sześć transportów darów trafiło do dzieci z Ukrainy, które są w domach dziecka na terenie Dolnego Śląska. A co najważniejsze, już ponad tysiąc osób skorzystało z pomocy takiej jak żywność, leki i odzież w punkcie, który zorganizowaliśmy w Osieku".

- "Każdego dnia do punktu zgłasza się nawet sto osób, a dary rozchodzą się bardzo szybko. Dzisiaj przyjechały kobiety z dziećmi aż z Zimnej Wody, gdzie zostały zakwaterowane w remizie - opisuje obecną sytuację humanitarną Grażyna Klancko, wolontariuszka prowadząca Punkt Pomocy w Osieku, a od maja w Lubinie. - Aktualnie najpilniejszą potrzebą jest żywność, w szczególności kasze, konserwy, makarony, jajka oraz inne produkty z długim terminem przydatności do spożycia. Potrzebne są również świeże warzywa i owoce. Przyda się też bardzo chemia gospodarcza: proszki do prania, płyny oraz podstawowe kosmetyki" - wylicza pani Grażyna.

Niedługo przed budynkiem zostanie ustawiona tablica z ogłoszeniami dotyczącymi ofert pracy. Będą się mogły na niej ogłaszać zarówno osoby poszukujące zatrudnienia, jak i potencjalni pracodawcy.

Punkt Pomocy czynny będzie 3 dni w tygodniu: w poniedziałek, środę i piątek, w godzinach 15.00-18.00