18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przeraźliwy fetor śmierci towarzyszy mieszkańcom ul. Fortecznej w Wałbrzychu od kilkunastu dni. Mają dość much i larw

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Przeraźliwy fetor śmierci towarzyszy mieszkańcom Fortecznej w Wałbrzychu. Mają dość much i larw, które pojawiły się w budynku po śmierci sąsiada
Przeraźliwy fetor śmierci towarzyszy mieszkańcom Fortecznej w Wałbrzychu. Mają dość much i larw, które pojawiły się w budynku po śmierci sąsiada Użyczone
Dramat mieszkańców ulicy Fortecznej w Wałbrzychu. Po śmierci sąsiada, którego ciało leżało w mieszkaniu przez kilkanaście, do ich domów wdzierają się larwy i muchy. A najgorszy jest fetor rozkładającego się ciała, który jak się okazuje sam nie zniknie.

- Tego zapachu nie da się pomylić z niczym innym, ani porównać do żadnego, znanego ludziom, którzy nie mieli okazji poczuć jak cuchnie rozkładające się ciało człowieka. Kto poczuł go raz, nie pomyli go z niczym innym - mówią nam doświadczeni policjanci czy ratownicy, którzy pracują przy zabezpieczaniu takich miejsc.

Zdarza się, że nawet pracownicy służb nie wytrzymują i wymiotują podczas interwencji. Zapach przenika we włosy, odzież, otula wszystko, co napotka na swej drodze. Bywa, że odzież osoby przebywającej w takim miejscu, nadaje się już tylko do śmieci.

A właśnie od kilkunastu dni fetor śmierci towarzyszy mieszkańcom ulicy Fortecznej w Wałbrzychu, gdzie we wrześniu zmarł jeden z sąsiadów.

- Z tego, co wiemy ciało tego człowieka leżało w zamkniętym mieszkaniu przez trzy tygodnie. Kiedy interweniowała tu straż pożarna, ostrzegła by szczelnie zamknąć okna i drzwi w całym budynku, bo będzie się działo... - mówi nam Tomasz Kułak, mieszkaniec.

Jak dodaje, fetor jest nie do wytrzymania! - Zapach wdziera się do naszych mieszkań przez kratki wentylacyjne. Nie możemy też otworzyć okien, by przewietrzyć pokoje, bo w mieszkaniu gdzie zmarł sąsiad, też są otwarte okna i jak zawieje, wiatr zaciąga fetor do naszych mieszkań - dodaje załamany.

- Sąsiadka z bloku obok mówiła, że robaki wychodzą przez kratki wentylacyjne. Setki larw przedostało się do piwnicy, a z nich wylęgły się setki much - zaznacza nasz rozmówca i pokazuje zdjęcia z piwinicy bloku przy ul. Fortecznej w Wałbrzychu.

O śmierci sąsiada lokatorzy dowiedzieli się 24 września, bo jednego z sąsiadów zaniepokoiło palące się przez kilka dni w tym samym pomieszczeniu światło. Ponieważ mieszkanie było zamknięte, strażacy weszli do środka przez balkon. Na miejscu pracowała policja i prokuratura, ciało zabezpieczono. Drzwi zapieczętowano. Smród i problem pozostał, bo trzeba było znaleźć kogoś, kto ma prawo do tego, by wejść do środka.

- Szukaliśmy na własną rękę córki tego pana i udało nam się. 27 września byliśmy w tym budynku, ona zobowiązała się wyczyścić wszystko domestosem, a my zarządziliśmy dezynfekcję klatki schodowej - mówi nam Tadeusz Choczaj, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Podzamcze.

Od nas dowiedział się wczoraj o pladze much w piwnicy. Od razu wysłał na miejsce pracowników i na dzisiaj zarządził jej dezynfekcję. Na miejscu ponownie ma się dzisiaj zjawić również córka zmarłego.

- Problem w tym, że ona sama nie jest w stanie zdezynfekować odpowiednio tego mieszkania, ani zlikwidować problemu - mówi nam Robert Krzywicki, który zajmuje się profesjonalnym sprzątaniem miejsc zbrodni, wypadków i takich właśnie mieszkań, jak to na Fortecznej w Wałbrzychu.

- Jeśli ciało leżałoby tam dwa dni, to byłaby w stanie doprowadzić dom do porządku, ale już po kilku dniach nie ma takiej możliwości. W takich sytuacjach z ciała człowieka wydostają się płyny ustrojowe, jak choćby krew, kał, mocz, woda... Towarzyszy temu intensywny fetor. Jeżeli ciało leży na podłodze, płyny i zapach przenikają przez panele, wykładzinę, aż do betonu. Zdarza się, że trzeba go zdzierać, by pozbyć się zapachu. Jeśli zmarły leżał na łóżku przez dłuższy czas, wycina się z niego wszystko. Zdarza się, że trzeba zerwać tapety, zlikwidować wszelkie materiały, bo zapach przenika tkaniny - tłumaczy Krzywicki.

Podkreśla, że podstawą jest usunięcie wszelki ciuchów, tkanin, paneli z miejsca, w którym leżał zmarły. Później należy zrobić dezynfekcję zamgławiaczem ULV i ozonowanie. Taki preparat można tez wpuścić w szyby wentylacyjne, w takim stężeniu, by nie były szkodliwe dla mieszkańców

- Usunięte rzeczy natomiast należy oddać specjalistycznej firmie utylizującej. Wątpię, żeby to zrobiła osoba, która na własną rękę sprząta takie miejsce i się na tym nie zna. Taka osoba wyrzuci te rzeczy po prostu do wspólnego śmietnika... - zaznacza fachowiec.

Podkreśla też, że w mieszkaniu należy natychmiast zamknąć okna. - Zapach przyciąga kolejne muchy do składania jaj, a z tych wyklują się kolejne larwy i muchy i tak w kółko. Domestos nic tu nie da, bo kiedy wywietrzeje, zapach śmierci wróci...

Jacek Krzywicki uważa, że sanepid powinien nałożyć decyzję przymuszającą lokatorkę do właściwej dezynfekcji. - Ale w obecnym stanie prawnym nie mamy takiej możliwości! Za te muchy i dezynfekcję części wspólnych odpowiada zarządca, podobnie jak za zobowiązanie lokatora do działania w taki sposób, by umożliwić normalną egzystencję pozostałym mieszkańcom... mówi Małgorzata Bąk, dyrektorka Wałbrzyskiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej.

Mieszkańcy domagają się, by spółdzielnia zarządziła dezynfekcję na własny koszt i obciążyła lokatorkę. _ Ale my przecież nie możemy sami wejść do tego mieszkania. Póki co zobowiązaliśmy do tego lokatorkę, która miała się pojawić tam dziś - tłumaczy Tadeusz Choczaj.

Koszt takiego sprzątania nie jest duży. Jak mówi nam Krzywicki, dezynfekcja i ozonowanie to ok. 500 zł plus koszty dojazdu. Do tego należy doliczyć koszty utylizowanych materiałów, za to płaci się od kilograma specjalistycznej firmie. W galerii zdjęć, dokumentacja z Fortecznej i problematyczne miejsca, które sprząta fachowiec obsługujący Dolny Śląsk... Dla ludzi o mocnych nerwach.

Przeraźliwy fetor śmierci towarzyszy mieszkańcom Fortecznej w Wałbrzychu. Mają dość much i larw, które pojawiły się w budynku po śmierci sąsiada

Przeraźliwy fetor śmierci towarzyszy mieszkańcom ul. Fortecz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto