Protest w Lubinie pod urzędem miejskim
Dziś ponad 50 osób pojawiło się pod urzędem miejskim w Lubinie by zaprotestować przeciwko grodzeniu parku Leśnego i wycince drzew, nie tylko w samym parku, ale również w okolicach rynku, gdzie niebawem ruszą prace związane z budową traktu staromiejskiego. Zdaniem władz, wycinka drzew jest konieczna, ale co roku, na terenie Lubina prowadzone są nasadzenia zieleni. Lubinianie złożyli w urzędzie pismo do prezydenta, w którym domagają się dialogu o przyszłości miasta.
- Płot wokół parku Leśnego przybiera realne kształty, ale dalej nie ma możliwości rozmowy z władzami miasta - mówi Edyta Zawadzka, jedna z inicjatorek dzisiejszego protestu. - Jesteśmy ignorowali. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pismo złożone 6 kwietnia. Dlatego składamy kolejne - już z konkretnymi propozycjami.
Edyta Zawadzka zastrzega, że lubinianie widzą potrzebę rewitalizacji parku Leśnego i nie przeciwko temu protestują. Kością niezgody jest płot i planowane otwieranie parku w określonych godzinach. - Chcemy rewitalizacji, udoskonalenia infrastruktury, zamontowania ławek i koszty na śmieci, remontu oświetlenia i boisk. Chcemy również stworzenia ścieżki edukacyjnej. Z tymi propozycjami możemy usiąść przy stole i rozmawiać.
Prezydent Robert Raczyński nie spotkał się z protestującymi. Jego rzecznik prasowy, Jacek Mamiński oświadczył, że bez względu na wszystko park Leśny zostanie ogrodzony. - Grodzenie parku jest postanowione. Ale regulamin parku ustalać będzie rada miejska. To radni zadecydują w jakich godzinach park będzie otwarty, czy można tam wchodzić z psami, czy jeździć na rowerach.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?